Czy miłość ma prawo połączyć tak bardzo różne osoby?
Jakim cudem tych dwoje w ogóle pomyślało o czymś tak niedorzecznym. Żydówce nie wolno pokochać Palestyńczyka. To zdrada RELIGII, OJCZYZNY i RODZINY.
TO WBREW IDEAŁOM!!!
Przecież wybuchają bomby, na ulicach sroży się terror, ludzie się zabijają... Tego nie wolno ignorować.
Jak kochać wroga? Taka miłość odbiera wszystko, rodzinę, tradycję i przyjaciół....
Nie wiem, czy czytałaś Żywopłot - Dorit Rabinyan. Polecam, bo podobna tematyka.
OdpowiedzUsuńPrzekierowując się do recenzji na blogu również miałam to samo skojarzenie co Pani Ania. Czytałam "Żywopłot ".Tam miłość połączyła Izraelkę i Palestyńczyka,choć poznali się w Nowym Jorku, na neutralnym gruncie, to jednak dochodziły do głosu lęki, siły ,które ich ukształtowały. Również pojawiają się wątki autobiograficzne.
OdpowiedzUsuń