środa, 11 lipca 2018

Literackie ogrody wspomnień



CEZARY HARASIMOWICZ

„Saga, czyli filiżanka, której nie ma”.


Wydawnictwo WAB


Piękno niektórych książek tkwi nie tylko w tym co opisują, ale i jak opisują. I nie, nie pomyliłam się, mówię nie o tym, że książka jest świetna, (choć jest) nie o tym, że jest dobra, ale właśnie o tym, że jest piękna i to piękno nie dotyczy w tym wypadku tylko szaty graficznej, ani tematu (choć i to i to jest piękne) ale właśnie tekstu, jako formy literackiej.

Jakiś czas temu byłam na spotkaniu autorskim z Cezarym Harasimowiczem i tam właśnie posłuchawszy jego opowieści kupiłam książkę jego autorstwa „Saga, czyli filiżanka, której nie ma”.
Autor to prawdziwy „człowiek orkiestra”, aktor, scenarzysta, pisarz, wykładowca scenopisarstwa… A jak opowiada? Przepięknie.

Saga” to opowieść o życiu, ale i o przemijaniu, nie tylko dlatego, że życie to właśnie przemijanie, ale dlatego, że napisana została w momencie, kiedy to przemijanie zaczęło być odchodzeniem. Odchodzeniem jego matki.

Wraz z każdym człowiekiem w chwili jego śmierci odchodzą nieznane ogrody jego serca i wspomnień, ale niektóre można ocalić.

I ta opowieść to właśnie takie ocalanie od zapomnienia zdarzeń, rzeczy, słów, wspomnień…
Autor, wykorzystując rodzinne notatki opisał dzieje swoich najbliższych, ale jak to opisał…
Zachwycająco pięknie!

Opowieść snuje się poetyckimi frazami, bawi i rozśmiesza, zaskakuje smutkiem zdawałoby się zwykłych sytuacji, wskrzesza światy dawno minione. Przeraża nieodwracalnością i niesprawiedliwością ślepego losu. Krótkimi zdaniami, bez ozdobników, przekazując choćby historię konia Piacadoro…
Picadoro… Abbiamo mangiato Picadoro. Zjedliśmy Picadora”(s. 212) Dlaczego akurat to tu przytaczam? Bo bardzo mnie poruszyło, a całej książki przepisać nie mogę.

Autor opowiada o życiu matki, dziadków, pokoleń ludzi uwikłanych w historię, bo przecież w mniejszym lub większym stopniu historia każdej rodziny to historia kraju, a on pochodzi z rodziny naprawdę niezwykłej.

Nie każdy lubi sagi, biografie, literaturę non-fiction czy opowieści o ludziach, którzy przeminęli zostawiając po sobie jakiś ślad, ale ta książka zachwyci każdego.

Jest po prostu i ciekawa i pięknie napisana.
Jeżeli jednak lubicie takie literackie „klimaty” będziecie zafascynowani!


3 komentarze:

  1. Już wcześniej, przy zapowiedzi tej sagi, zwróciłam na nią uwagę ,ale jak Ty Iwonko polecisz, to nie ma zmiłuj, muszę koniecznie mieć tę książkę. Klimaty bardzo moje .Dziękuję za tak piękne polecenie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Ależ przepiękna ta recenzja. Aż się chce lecieć do księgarni lub biblioteki, żeby już natychmiast zacząć czytać tę sagę. A że sagi uwielbiam, to będzie to dla mnie na pewno wspaniała przygoda literacka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto bardzo... Jest o wiele piękniejsza nić zdołałam to opisać!

      Usuń