CEZARY HARASIMOWICZ
„Saga, czyli filiżanka, której nie ma”.
Wydawnictwo WAB
Piękno
niektórych książek tkwi nie tylko w tym co opisują, ale i jak
opisują. I nie, nie pomyliłam się, mówię nie o tym, że książka
jest świetna, (choć jest) nie o tym, że jest dobra, ale właśnie
o tym, że jest piękna i to piękno nie dotyczy w tym wypadku tylko
szaty graficznej, ani tematu (choć i to i to jest piękne) ale
właśnie tekstu, jako formy literackiej.
Jakiś
czas temu byłam na spotkaniu autorskim z Cezarym Harasimowiczem i
tam właśnie posłuchawszy jego opowieści kupiłam książkę jego
autorstwa „Saga, czyli filiżanka, której nie ma”.
Autor
to prawdziwy „człowiek orkiestra”, aktor, scenarzysta, pisarz,
wykładowca scenopisarstwa… A jak opowiada? Przepięknie.
„Saga”
to opowieść o życiu, ale i o przemijaniu, nie tylko dlatego, że
życie to właśnie przemijanie, ale dlatego, że napisana została w
momencie, kiedy to przemijanie zaczęło być odchodzeniem.
Odchodzeniem jego matki.
Wraz
z każdym człowiekiem w chwili jego śmierci odchodzą nieznane
ogrody jego serca i wspomnień, ale niektóre można ocalić.
I
ta opowieść to właśnie takie ocalanie od zapomnienia zdarzeń,
rzeczy, słów, wspomnień…
Autor,
wykorzystując rodzinne notatki opisał dzieje swoich najbliższych,
ale jak to opisał…
Zachwycająco
pięknie!
Opowieść
snuje się poetyckimi frazami, bawi i rozśmiesza, zaskakuje smutkiem
zdawałoby się zwykłych sytuacji, wskrzesza światy dawno minione.
Przeraża nieodwracalnością i niesprawiedliwością ślepego losu.
Krótkimi zdaniami, bez ozdobników, przekazując choćby historię
konia Piacadoro…
„Picadoro…
Abbiamo mangiato Picadoro. Zjedliśmy Picadora”(s. 212)
Dlaczego akurat to tu przytaczam? Bo bardzo mnie poruszyło, a całej
książki przepisać nie mogę.
Autor
opowiada o życiu matki, dziadków, pokoleń ludzi uwikłanych w
historię, bo przecież w mniejszym lub większym stopniu historia
każdej rodziny to historia kraju, a on pochodzi z rodziny naprawdę
niezwykłej.
Nie
każdy lubi sagi, biografie, literaturę non-fiction czy opowieści o
ludziach, którzy przeminęli zostawiając po sobie jakiś ślad, ale
ta książka zachwyci każdego.
Jest
po prostu i ciekawa i pięknie napisana.
Jeżeli
jednak lubicie takie literackie „klimaty” będziecie
zafascynowani!
Już wcześniej, przy zapowiedzi tej sagi, zwróciłam na nią uwagę ,ale jak Ty Iwonko polecisz, to nie ma zmiłuj, muszę koniecznie mieć tę książkę. Klimaty bardzo moje .Dziękuję za tak piękne polecenie <3
OdpowiedzUsuńAleż przepiękna ta recenzja. Aż się chce lecieć do księgarni lub biblioteki, żeby już natychmiast zacząć czytać tę sagę. A że sagi uwielbiam, to będzie to dla mnie na pewno wspaniała przygoda literacka :)
OdpowiedzUsuńWarto bardzo... Jest o wiele piękniejsza nić zdołałam to opisać!
Usuń