sobota, 13 lipca 2019

Zanim się obudzę - mądra, potrzebna, dobra.


 AGNIESZKA BEDNARSKA

ZANIM SIĘ OBUDZĘ

Media Rodzina.


Antoin de Saint Exupéry napisał gdzieś, już nie pamiętam gdzie, że wraz ze śmiercią każdego człowieka umierają nieodgadnione ogrody jego duszy. 

To oczywiście nie zawsze są ogrody piękne i zadbane, czasami to pustynie nienawiści, ale nadal są ogrodami duszy. 


I tego właśnie w dużym stopniu dotyczy ta powieść, niepokojąca, drażniąca, mądra, trzeba przyznać, wymagająca i skupienia i pokory. Książka, która pokazuje, że nic nie wiesz, twoje pomysły i poglądy niewiele są warte, możesz gadać i myśleć co chcesz, ale to tylko mrzonki - dopóki życie zażąda od ciebie prawdziwych odpowiedzi. 

Ta książka wywleka duszę człowieka na wierzch, jego wiarę, nadzieję i miłość (wiarę w szerszym sensie, nie tylko tę związaną z religią), i poddając to wszystko w wątpliwość pokazuje, że istnieją cuda. ( Bez ckliwych sztuczek, zapewniam)

Ta książka niepokoi i sprawia, że człowiek musi przewartościować własne poglądy, zresztą, poglądy to jedno, a życie to drugie. Bo życie często weryfikuje poglądy i to wcale nie dlatego, że tak lepiej czy łatwiej, ale właśnie dlatego, że trudniej. 

Temat zresztą jest bardzo drażliwy. Śmierć. Moment spoza którego nie ma powrotu, ale… jak ją określić? Jest to ważne przede wszystkim dla rozwoju transplantologii. 

Bo organy osoby zmarłej mogą uratować życie innym, ale… 

Kto, kiedy w jaki sposób i na ile WIARYGODNIE może powiedzieć innym, że dana osoba już nie żyje? 

Chodzi o śmierć mózgu. 

Nauka staje przeciwko nadziei. Lekarza szkiełko i oko wobec wiary, modlitw i miłości ojców, dzieci, żon i matek. To co nieodwracalne wobec odwracalnego, bo wybudzenia czasami się zdarzają… 

Ta książka w sposób bardzo poetycki mów o nadziei i odpowiedzialności, choć nie tylko. Mówi po prostu o życiu i śmierci, ale też o samym umieraniu, o ludzkich wyborach, o dylematach przed którymi nikt z nas nie chciałby stanąć. 

Określenie „thriller medyczny” nie do końca opisuje tę powieść, choć, owszem jej akcja mocno związana jest ze środowiskiem lekarskim to raczej opowieść o sumieniu i o tym co nieodgadnione. 

Jest to też opowieść o ludzkich losach, które determinują nasze wybory. 

Przyznam, że to bardzo mądra i potrzebna książka. 

Ze wszech miar polecam.

6 komentarzy:

  1. Muszę zapisać, bo zapomnę, a już czuję, że muszę ją przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę się bałam, bo jestem za możliwością transplantacji, za oddawaniem organów, ale... No własnie. Nie wiem co by było gdyby... Pewnie, że nie chcę musieć dokonywać takich wyborów, ale też MUSZĘ i CHCĘ szanować wybory innych. Ta książka miesza w głowie.

      Usuń
  2. Teksty na blogu naprawdę milutko się czyta, zwłaszcza poradniki dla pisarzy, czy teksty, które zahaczają o tę tematykę. Mam tylko jedno, malutkie pytanie. Może pomyślałaby Pani o zmianie szaty graficznej bloga i uporządkowaniu postów? Pozdrawiam cieplutko. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest blog w żadnym senie komercyjny więc szata graficzna i bałagan są moje i bardzo osobiste, tak to widzę i tak to lubię, są zakładki itd. Oczywiście, nie neguje tego, że można by zrobić to lepiej... Jakieś sugestie? Zapraszam na priv :)

      Usuń
    2. Można prosić o jakiś kontakt do Pani?

      Usuń
    3. Jasne zastroniec@wp.pl lub na FB, prywatny lub autorski https://www.facebook.com/Iwona-Banach-strona-autorska-1512516398976717/

      Usuń