poniedziałek, 29 czerwca 2020

Kronika Strasznego Dworku oczywiście z DZIEWUCHAMI!

ADA JOHNSON
KRONIKA STRASZNEGO DWORKU
Wydawnictwo ZYSK

Dziewuchy… Tego określenia użyła w swoich dwóch tytułach Ada Johnson. Takie to wieloznaczne, bo to i miłe i (czasami) niemiłe słowo. 

Właśnie skończyłam czytać „Kronikę Strasznego Dworku czyli wakacje z dziewuchami” i muszę powiedzieć, że nie jest to książka, którą można przeczytać w jeden wieczór, a jeżeli już ktoś tego spróbuje to wiele straci, bo ta powieść to jednak coś innego niż powieści jakie ostatnio miałam okazję czytać. Ta powieść nie jest nieustanna pogonią za akcją,(choć bardzo dużo się tu dzieje) to raczej celebracja codzienności w każdym jej przejawie. To opowieść nie tyle o tym co się zdarzyło, ale jak się to stało, jak się to odbyło, jak… 

Zresztą nie, to nawet nie tak. Ta powieść jest po prostu inna, literacko bardzo dobrze napisana, językowo dojrzała, czasami ładna, czasami piękna, czasami soczysta, jak to w życiu. 

Opowieść wychodzi od całkiem dobrze przełamanego schematu, owszem dziewczyna dostaje dworek, ale nie jest porzuconą kobietą szukającą "tego jedynego", a dworek nie jest ruiną do remontu. I to właśnie jest inne i fajne. 

sobota, 27 czerwca 2020

POD WSPÓLNYM PARASOLEM

 POD WSPÓLNYM PARASOLEM


Wiecie, co czuje matka, która tuż po wybudzeniu z cesarki dowiaduje się, że jej dziecko będzie całkowicie sparaliżowane do końca życia? Nie wiecie. I tej niewiedzy wam zazdroszczę, bo ja WIEM.

To byłam ja! Wiele lat temu padło na mnie, a potem nawet nie mogłam się powiesić (bo co stałoby się z dzieckiem) tylko musiałam walczyć BEZ WSPARCIA, którego wówczas nie było, o każdą sekundę, minutę. 

Dlatego tak trudno czyta mi się takie publikacje. Odczuwam za bardzo pewne emocje. 

Aż za bardzo wiem jak to jest

piątek, 26 czerwca 2020

Ostatni SZWAJCAR na ziemi.

LAMBERT KRÓL

OSTATNI SZWAJCAR NA ZIEMI

Wydawnictwo SEQOJA

Ostatni Szwajcar na ziemi to zbiór trzydziestu trzech opowiadań, można by powiedzieć opowiadanek, a może nawet „shortów”, bo teksty te są niezwykle wręcz skondensowane w formie i treści i zanim powiem cokolwiek więcej muszę powiedzieć (MUSZĘ), że są to po prostu majstersztyki, dzieła sztuki i formy i treści. Formy, bo wiem jak niezwykle trudno zmieścić się na tak niewielkiej przestrzeni tekstu i zawrzeć w nim wszystko co konieczne, tak więc opowiadanka te są po prostu literackimi perełkami. 

Ich treść jak wynika z tytułu związana jest ze Szwajcarią, ale sama Szwajcaria jest tu i tematem i tłem i pretekstem do ukazania bardzo wielu przeróżnych zjawisk, z którymi zetkniemy się wszędzie. Autor jednak nie opisuje ich wprost i to też w tym zbiorze opowiadań ma ogromne znaczenie. 

poniedziałek, 22 czerwca 2020

ZBRODNIA HRABIEGO NEVILLE'A

AMELIE NOTHOMB

ZBRODNIA HRABIEGO NEVILLE'A

Wydawnictwo LITERACKIE

Tak niewielka, a jednak smakowita książeczka, dla zapalonego czytacza ledwie na chwilę przyjemności czytelniczej, ale naprawdę fascynującej. 

Rzadko piszę w opiniach cokolwiek o treści, ale tutaj jest to potrzebne. 

sobota, 20 czerwca 2020

Syndrom proroka?


Syndrom proroka, we własnym kraju, to coś co mnie bawi czasami do upęku, a jak zauważyłam, jest czymś zdecydowanie normalnym i niestety częstym. 
Znacie to powiedzenie "Nikt nie jest prorokiem we własnym kraju"?

Nie, nie będzie o religii, w żadnym razie, religijni prorocy zdecydowanie mnie nie interesują, a tym bardziej ci internetowi. 

Chodzi mi o pisarzy. 

Wyobraźmy sobie coś takiego. Pewna autorka napisała książkę o Pcimiu Dolnym. Wydała tę książkę, książka jest wspaniała i święci trumfy czasami nawet na świecie, a w Pcimiu? 

W Pcimiu niestety nikt o niej nawet nie słyszał. 

piątek, 19 czerwca 2020

Holenderska dziewczyna

MARENTE DE MOOR

HOLENDERSKA DZIEWCZYNA

Wydawnictwo RELACJA

To bardzo mroczna i gęsta od emocji powieść, której motywem przewodnim jest walka, początkowo tylko sportowa, czysta idealnie elegancka jak choćby szermierka. 

Tylko, że broń sportowa to przecież także broń. I to w jakimś sensie jest w tej książce bardzo ważne. 

Opowieść zaczyna się dość niewinnie. 

wtorek, 16 czerwca 2020

Wieści spod zlewu, (niestety) makabryczne.

Mam ostatnio taki okres, że piszę naprawdę dużo bo i jest dla kogo (podwójnie, bo i wydawnictwo DRAGON się stara i ludzie czytają), i wiem już jak rozpoznać dobry kawałek tekstu. 


Jak mi nie idzie, tekst jest nudny, wlecze się jak korek w Boże Ciało i nudzi jak autobus na zakrętach zakopianki, to mogę wszystko. Mam czas. Chleb się piecze, ciasto rośnie, a pies z kulawą nogą niczego ode mnie nie chce, ten o zdrowych nogach też. 

Niech tylko jednak zacznie mi się „dobrze pisać”, a spod ziemi, podłogi oraz mórz i oceanów wyłaniają się życiowe konieczności, przy których „mamo jestem głodna” to pikuś i luz…

piątek, 12 czerwca 2020

PSY RASOWE - encyklopedia z pomysłem.

 PSY RASOWE

Wydawnictwo DRAGON




Moja córka i ja kochamy psy choć nie możemy ich mieć. Takie życie. Istnieją jednak przecież książki o psach. A już wydania encyklopedyczne obie kochamy pasjami, bo piękne, no i…. 

TAK, jestem FANKĄ wydawnictwa DRAGON, a kto wie, może już FANATYCZKĄ,  kto rozumie ten rozumie, ale… 

sobota, 6 czerwca 2020

Kulawy szermierz - ale czy "kulawy" bohater?


TOMASZ MATERA

KULAWY SZERMIERZ

INITIUM

Ta książka to ciekawa opowieść fantasy, ale o ile w fantasy często zdarzają się klimaty piękne, bajeczne, bajkowe czy królewskie, tu mamy wszystko o wiele bardziej urzeczywistnione. Zaraza, pielgrzymi, walka, hieny na polu bitwy. Nie takie zwykłe, ale hieny cmentarne, jak zwał tak zwał, mogą też być bitewne. Przyjaźń? A kto zostawia rannego na polu bitwy na pewną śmierć? 

A do tego kulawy szermierz. 

piątek, 5 czerwca 2020

Siła wewnętrznej wolności.

ULRICH SCHNABEL

SIŁA WEWNĘTRZNEJ WOLNOŚCI

Wydawnictwo MUZA

Jestem introwertycznym pesymistą z domieszką hipochondrii i całkiem sporym zacięciem katastroficznym, choć może brzmi to zabawnie, wcale nie jest to przyjemne, szczególnie dla mnie, bo obcuję ze sobą od rana do wieczora przez okrągły tydzień. 

A przecież zdaję sobie sprawę z tego, że optymizm, albo choć pogodne podejście do życia naprawdę w tym życiu pomaga. 

wtorek, 2 czerwca 2020

Celebrytyzm i epidemiologia.

Celebryci...

robią dzióbki, wystawiają elegancko wypięte dupki, pokazują się z torebkami Vuittona i jest super i nikomu to nie przeszkadza. Celebryci piszą też książki (nie sami oczywiście, ale co tam) to też (prawie) nikomu nie przeszkadza. Takie rzeczy są w porządku i każdy celebryta ma do tego prawo. 

Bycie znanym jest bardzo odpowiedzialnym zajęciem i nie ma się czego czepiać. Taki znany człowiek może występować w reklamach, pokazywać swoje pielesze, chwalić się yachtami, ale jakkolwiek to zabrzmi, są rzeczy których jednak nawet celebrytom (a może szczególne im) robić nie wypada

Ten numer z przyklejaniem metek nie był spoko, no ale… To nie jest koniec świata. 

Trzeba rozróżnić pojęcie „oszust”, od określenia „znany oszust”. 

Koniec świata zaczyna się, kiedy celebryta ten świat chce zbawiać, albo leczyć, bo to jednak jakby, nie jego działka. 

Niby każdy wie, że pani Zosia co prawda śpiewać na weselach umie, ale szarlotki nie upiecze. 

Podciąć włosy każdy pójdzie do fryzjera, a nie do hydraulika, ale w celebryckim świecie wyraźnie to jednak nie działa. 

Znana gwiazda porno specjalistką od kolejnictwa? A dlaczego nie, to pociąg i to pociąg, tylko że jeden seksualny. 

Ślusarz specjalistą od zabudowy średniowiecznej? Tak, macie rację i tu zamek i tam zamek. 

Tyle, że to jeszcze dałoby się wytłumaczyć. 

Ale kto o zdrowych zmysłach nie znając się na medycynie, biologii czy epidemiologii będzie się wypowiadał na temat leczenia? 

Celebryci. 

Tylko zdrowe zmysły trochę tu nie pasują. 

Podbijanie swojej popularności na rozprzestrzenianiu teorii spiskowych to teraz norma, a że szkodliwa? Przecież liczy się tylko klikalność i blask fleszy oraz wiadomo kasa, kasunia, kasiorka... 

Nie znam się, ale się wypowiem. Prawda? 

Oczywiście, każdy może mieć swoje zdanie i ma do tego CAŁKOWITE prawo. Jeden uważa, że skarpetki wetknięte w odpływ zlewozmywaka zapobiegają suszy – i to JEST prawda, po kilku dniach podłoga jest doskonale nawilżona. 

Inny jest przekonany, że smarowanie schodów masłem chroni przed nadmiernym tyciem i to JEST prawda, na ortopedii strasznie marnie karmią, a gips na całym ciele sprawia, że do sklepiku po burgera nie zejdziesz. 

Ktoś jeszcze inny jest pewien, że należy zjadać kupki niemowlaka bo to może uratować mu życie. I to JEST prawda. Szybkie odseparowanie dziecka od rodzica z takimi zaburzeniami może być dla dziecka zbawienne. 

Więc?

Nie słuchajmy celebrytów! 

Słuchajmy fachowców! 

Celebrytyzm to nie to samo co doktorat z medycyny, czy epidemiologii!