![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDbXyvhPCPnfRrrMGN_zYJDVoHIMRB-MP4RCkFK6Ro-3hmVzvlDH95JjCTK7UGWvsVyr9jdNOdfkNtvArq5z5LneDdPjHF_Z3kXb18BCPl2Pgm6LSc4sJcusWDa1LQLaHsO-AWN2jJ3_9K/s320/100_1984.JPG)
GRZEGORZ WIELGUS
CZARCIE SŁOWA
INITIUM
Po przeczytaniu pierwszej powieści Grzegorza Wielgusa, „Pęknięta korona”, która bardzo mi się podobała, dowiedziałam się, (czego nie zauważyłam czytając książkę), że powieść w niektórych miejscach nie całkowicie jest zgodna z historią, ale raczej nie chodziło tu o fakty, czy zdarzenia, a raczej o tło, czyli o historie kultury materialnej oraz o stylizację językową.
Tak więc kiedy czytałam „Czarcie słowa” specjalnie zwracałam uwagę na takie możliwe „nieścisłości” i… oczywiście ich nie znalazłam, nie znaczy to, że ich nie ma, a jedynie, że ja ich nie widzę. To dość logiczne, nie mam potrzebnej do tego wiedzy, tak samo jak połowa, albo nawet trzy czwarte czytelników i wcale mi to nie przeszkadza.