piątek, 19 lipca 2019

POWSTAŃCY

MAGDA ŁUCYAN
POWSTAŃCY
Ostatni świadkowie walczącej Warszawy

ZNAK HORYZONT


Powstanie warszawskie budzi emocje i to nie zawsze te dobre. Nie każdy do tego zrywu podchodzi tak samo. Jedni gloryfikują śmierć, odwagę i poświecenie inni zastanawiają się, czy ten poryw serc, który doprowadził do śmierci tak wielu wartościowych, młodych, nieuzbrojonych (albo niedozbrojonych) przecież ludzi i z góry, (jak teraz wiadomo) skazany na krwawe niepowodzenie, był w tym momencie sensowny. 


Ja jestem na „nie”. Szkoda mi tych wspaniałych, odważnych, wielkich sercem i odwagą młodych ludzi, którzy zostali rzuceni na pożarcie historii zamiast potem pracować i trwać dla ojczyzny, ale… To nie znaczy, że ich nie podziwiam. 

Zresztą nie mnie oceniać, bo ocenianie z pozycji wygodnego fotela przed komputerem kogoś, kto naraża się na śmierć, ginie, głoduje, w każdym razie walczy, jest nieetyczne. 

Ta książka, to przede wszystkim opowieść nie o samym powstaniu, a o powstańcach, jaka różnica? Duża, bo pokazuje losy wojenne, ale też i powojenne kilkorga ludzi, bohaterów, którzy przeżyli powstanie, ale też i przetrwali późniejszą rzeczywistość. 

Pokazuje ich (nie jednostkowe), ale osobiste podejście do walki, do trwania i do tego co działo się potem. 

Jeden z nich, nie bez goryczy mówi: „Powstańcami jesteśmy tylko w okolicach 1 sierpnia. Tylko! Przez resztę roku jesteśmy dla większości ludzi balastem, ciężarem” ( s.39) 

Bo w naturze mamy patos, a w kieszeni węża, w głowie wielkie słowa, nie poparte czynami, na ustach ideały, a w rękach coraz częściej kije baseballowe. 

Te opowieści układają się pięknie bo są „uszyte na miarę rozmówców”, którzy opowiadają o emocjach, niechętnie, o marzeniach, z rozmachem, o walce z wielką skromnością. Przekazują też, każde z osobna swoje przesłania do młodych, a te przesłania mówią i o patriotyzmie, i o ich Polsce, ale i o tej naszej, obecnej też. 

Wywiady z ludźmi przedstawionymi w tej publikacji, to nie tylko historia, to też codzienne życie powstańcze, losy, bardzo tragiczne po upadku tego zbrojnego zrywu, ale i losy powojenne, często pełne niesprawiedliwości i okrucieństwa wobec tych, którzy chcieli dokonać czegoś wielkiego, którzy z nastoletnim entuzjazmem stawiali na szali swoje życie, żeby walczyć o Polskę, o Warszawę, o godność. 

Niestety dwoje z rozmówców nie doczekało ukazania się tej książki, a wszyscy, już po dziewięćdziesiątce odchodzą, wkrótce pozostaną po nich już tylko czyny i słowa. 

I jedne i drugie pochłonie historia, więc póki czas warto przeczytać. 

Te opowieści są ciekawe, fascynujące, poruszające i mądre. Nauczą wiele więcej o naszej historii niż patos przemówień i deklaracji. 

Dla mnie fascynująca, poruszająca, genialnie przeprowadzona (tu autorce należą się ogromne gratulacje) seria wywiadów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz