wtorek, 12 marca 2019

Zbrodnia i Karaś? Oczywiście!



ALEKSANDRA RUMIN
ZBRODNIA i KARAŚ

Wydawnictwo INITIUM

Kocham komedie kryminalne, dlaczego? Bo w życiu tylko albo proza, albo dramat, ( proza życia i życiowy dramat), a od tego czasami trzeba po prostu odpocząć, ale komedia komedii nie równa i wcale nie chodzi tu o określanie w stylu „zły czy dobry w skali od do”. Chodzi o to jaka ta komedia jest, na czym się skupia, jakim rodzajem humoru operuje i czego w niej jest więcej, kryminału czy komizmu. 

Każdy autor pisze inaczej, nie będę się na tym skupiać, ale muszę powiedzieć, że ta autorka ma zupełnie inne, bardzo niespotykane jeszcze u nas podejście do opowieści. Jej komedia jest ironiczna, satyryczna, miejscami zabawnie i inteligentnie złośliwa. Odważnie odnosi się do naszych, ludzkich czy wręcz polskich cech charakteru, bolączek i postaw życiowych i nikogo nie oszczędza! 

Można powiedzieć, że autorka „nie bierze jeńców”! Oj nie! 

Wykorzystuje swoją, bardzo ciekawie skonstruowaną fabułę do pokazania pewnych, powszechnych niestety zachowań. 

Ale jaka to jest fabuła! 

Środowisko uniwersyteckie z jego bolączkami i zwłoki w łazience to tylko początek, od tego momentu sprawa się gmatwa we wszystkich kierunkach, a im bardziej się gmatwa, tym wiemy mniej i tym bardziej pochłaniamy książkę nie tylko po to, żeby poznać rozwiązanie tej dziwnej tajemnicy, ale aby przyjrzeć się losom bohaterów, a autorka te losy komplikuje przewrotnie i bardzo realistycznie, choć metafizycznych odniesień też tu nie brakuje ( i jest zaskakująco świetne). 

Kto by pomyślał, że wychodząc od zwłok w łazience można pokazać uniwersytecką rzeczywistość w tak interesująco komediowy sposób.

Jest tu też pewien kot, którego losy też nie są bez znaczenia dla akcji i dla atmosfery powieści, życiowe przepychanki, bezsensowne wybory, typowo warszawskie środowiska te z góry i te z samego dołu drabiny społecznej. 

Każdy z bohaterów „ma swoje za uszami” i każdy od autorki dostaje za swoje, choć są i tacy, których polubimy od pierwszych stron, albo tacy z którymi nigdy nie mielibyśmy ochoty się spotkać. 

Polecając ją na okładce napisałam: „Ta autorka przewróci świat komedii kryminalnej do góry nogami”, dlaczego? Bo znalazła swoją autorską „niszę” w tej dziedzinie pisarstwa, znalazła swój własny styl i sposób na to by nie powielać innych autorów i nie wchodzić w sztampę. 

Oczywiście wiadomo, że poczucie humoru to sprawa indywidualna i czasami nie pokrywa się z poczuciem humoru tego czy innego autora, jednak tutaj dodatkowym atutem wykraczającym poza sam humor jest bardzo dużo, pełnych komizmu, odniesień do naszej rzeczywistości i codziennych z nią zmagań, do aktualności z różnych „wielkich światów i światków” celebrytyzmu, a nawet do „kręgów zbliżonych do śmietnika” toteż nawet ci, którzy mają nieco odmienne poczucie humoru będą książką zachwyceni 

Życzę miłej lektury i polecam serdecznie raz jeszcze.

6 komentarzy:

  1. Słyszałam już o tej książce i na pewno muszę po nią sięgnąć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mam ochotę na jej przeczytanie. Dzięki za super recenzję.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie się bawiłam przy lekturze tej książki. Na pewno się skuszę na kolejne książki autorki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę ostra, nie? Ciekawi mnie co jeszcze napisze!

      Usuń