Norwegia (bodajże) wprowadza oznaczenie dla zdjęć retuszowanych. Chodzi o to, że rozpanoszył się kult „idealnego” ciała, które przecież nie jest idealne i młodzież (przede wszystkim choć nie tylko) stresuje się widząc to przeidealizowane piękno, a co gorsze do niego dąży.
Teraz każdy retuszowany „ludzki obiekt” musi zostać odpowiednio oznaczony.
Jestem za jak najbardziej, choć….
Otóż oznaczone mają być tylko retusze osób. Usuwanie budynków, ludzi obecnych na zdjęciach, wszelkich innych obiektów jest jak najbardziej w porządku. Można usunąć żonę, żeby wyglądać na kawalera, składowisko śmieci, żeby domek wyglądał na umieszczony w „pięknych okolicznościach przyrody”, wieżowce, żeby kurort pasował do określenia „wypoczynek w wiejskiej głuszy”, a nawet dzieci żeby (chwilowo) zostać panną.
Ale pryszcze nie! Wara od pryszczy!
Retusz to oszustwo, więc więc trzeba dać znaczek „uwaga oszukujemy” – gdyby był wszędzie byłoby może ok, ale tak?
Czy nie wystarczyłoby po prostu nauczyć młodych ludzi prostej zasady, że REKLAMA KŁAMIE?
Ale to by był kłopot finansowy dla wielu reklamodawców i twórców reklam, więc trzeba zrobić wszystko, żeby reklamobiorca „łykał” jak pelikan…
A znaczki… Kto wie? Ludzie potrafią wszystko przyjąć za dobrą monetę, bo przecież znaczki nie będą procentowe, ani wielkościowe, więc, skoro już trzeba je będzie dawać, to i retusz stanie na wysokości zadania. Znaczek za usunięcie jednego pryszcza i za doprawienie trzeciej nogi będzie taki sam.
No i kto to będzie sprawdzał?
I jak to tak? Zmiana tła? Naświetlenie, czy tylko powiększenie biustu tak, że zakrywa oczy modelce? No i czy makijaż nie jest retuszem?
Ja OCZYWIŚCIE jestem za oznaczaniem, ale jeżeli już to WSZYSTKIEGO, a to niestety jest bez sensu. Powyższe zdjęcie tez powinno zostać oznaczone... Niby nikt nie wierzy w reptilian, ale... STOP! Wróć! Ostatnio słyszałam, że są tacy, którzy wierzą! I dla nich ten obrazek wcale nie musi być photo shopowany, no może te brwi... Tak, one zdecydowanie są zbyt gęste, przecież gady nie mają owłosienia...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz