sobota, 16 marca 2019

Czyżby czekała nas jajnikowa rewolucja?

Mam chyba problem z jajnikami, to znaczy nie z własnymi na szczęście. 

Chodzi o solidarność jajników. Nie, że ona jest czy jej nie ma tylko ja jej po prostu nie rozumiem. Chodzi o to, że kilka dni temu, na przystanku pewna pani zwróciła się do mnie o podpis na jakimś świstku i stwierdziła, że kobieta bezwzględnie powinna popierać kobietę. 

- Ale po co, dlaczego, w czym? - zapytałam nie rozumiejąc. 

- We wszystkim pani, we wszystkim! Bo chłopy i tak dobrze już majom! A baby to co? Baby som biedne, dlatego trzeba ich popierać – powiedziała wcale niepytana pani, która podłączyła się do naszej rozmowy przystankowej. 

Natychmiast grupka, całkiem spora, czekających autobus kobiet podzieliła się na dwa obozy. Nie był to równy podział. 

W jednym obozie byłam ja, w drugim cała reszta. Ja uważałam, że to bzdura. Cała reszta, że nie mam racji. 

- Nie będę popierać kobiety tylko dlatego, że jest kobietą! Ona jest niekompetentna! - powiedziałam i wywołałam eskalację agresji. Dyskusja toczyła się na temat jakiejś niewiele znaczącej posady w niewiele znaczącym dziale, niewiele znaczącego czegoś tam…. Nie wiem dlaczego jedna z pań zbierała podpisy. 

- Jak to niekompletna? Jak to niekompletna! Cycki ma? Ma! Baba jak ta lala, trza ją popierać. 

- Kiedy ona nie ma potrzebnej wiedzy, a ten facet, z którym walczy ma studia kierunkowe i do tego praktykę. 

- Studia, studia! Po co jej studia? Coś pani taka nieużyta?! Jednego podpisu żałujesz?!Dzieci wychowała, to lepsze niż studia! 

- No dzieci to ja bym nie brała za bardzo pod uwagę – mruknęłam - obaj jej synowie siedzą za rozbój! 

- A co pani będziesz tu oczy nam mydlić?! Siedzą to siedzą, czego się pani dzieciaków czepiasz! Chłopaki chowały się bez ojca, to nie jej wina! 

- Nie mówię, że jej, ale, że powinno się popierać kandydata, który najbardziej się nadaje! 

- No i ona właśnie najlepiej się nadaje! Przecież mówię! Ładna jest, cycem chłopa by zabiła, zęby wszystkie ma… I siedź pani cicho! Jak można być taką nieużytą suką! 

- Pewnie leci na tego facecika – stwierdziła jedna z kobiet, dość wyluzowana jak na wiek patrząc na mnie złowrogo. 

- Ależ proszę pani! On jest trzydzieści lat młodszy ode mnie! - niepotrzebnie zaczęłam się tłumaczyć. To spowodowało zmasowany atak… Stanęły naprzeciw mnie i sapiąc zaczęły szykować się do ataku. 

Jedna nawet psiknęła sobie coś do ust. To musiało być na astmę, bo przecież nie miała zamiaru mnie chyba całować. 

Druga potrząsała laską i klęła pod nosem zadziornie poprawiając beret i mrużąc oczy z groźną miną.

- No właśnie! Wstyd! Wstyd, taka stara i taka głupia! I żeby tak na chłopa obcego lecieć?! W tym wieku? Ladacznica!

Zaczęłam się wycofywać, w końcu mogłam przecież poczekać na kolejny autobus. 

- Albo pani podpisujesz, albo się pani nie odzywaj jakieś głupia! - wysapała jedna z kobiet – tfu! Za grosz rozumu i serca nie ma! 

- Kobiety powinny się popierać, a nie włazić w dupę facetom – dodała złowrogo któraś z nich. 

Nie wiedziałam która, bo schowałam się za przystankiem. One zostały posapując, pomrukując i przytupując oraz pomstując na "te dzisiejsze,  puszczalskie kobiety", co to jak tylko chłopa zobaczą to sikają po nogach.

Przyrzekam, po niczym nie sikałam, ale pomyślałam sobie, że ja tu czegoś nie rozumiem. No dobrze. Solidarność jest ważna, ale żeby aż tak? Nie będę popierać kogoś tylko dlatego, że ma cycki… To chore! 
A wy jak w tym względzie? Wolicie używać mózgu czy jajników w takich sytuacjach?

6 komentarzy:

  1. Solidarność jajników to bzdura, a do tego baby to często chuje jak rzadko. Co to za solidarność, gdy kobiety robią sobie emocjonalną krzywdę? Rozsądek jest ważniejszy niż fałszywie rozumiana sztama.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uważam, że kobieta to CZŁOWIEK, a więc nie traktuję kobiet ani lepiej ani gorzej niż innych ludzi :) no i wolę jednak kierować się mózgiem...

      Usuń
  2. Zdecydowanie mózgu. Ale, ale, czy to nie we Francji jest tak, że jak aplikujesz na jakieś stanowisko, to w aplikacji nie podajesz płci? Wygrywają kompetencje, nie płeć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A nie wiem...
      Fajnie by było, gdyby tak gdzieś było!

      Usuń
  3. O matko. Ciężka historia. Ja z się jeszcze z czymś takim nie spotkałam... ^^
    jedyna solidarność to chyba brak mózgu - mówiąc brzydko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też po raz pierwszy się z tym spotkałam i to było o tyle dziwne, że zawsze "babską" solidarność ceniłam bo rzadka, ale nie do tego stopnia, żeby robić z tego takie sekciarstwo!

      Usuń