niedziela, 21 sierpnia 2016

Konkurs czy nie konkurs, koszmarne pytanie...

Nie wiem oczywiście, czy ktoś chciałby takie książki jak Chwast czy Pocałunek Fauna, w dobrym stanie, ale wykupione z biblioteki za zawrotną sumę 1 PLN więc ciut zużyte, przyznam, że bardzo mały ciut i zastanawiam się, czy ktoś je w ogóle czytał, ale cóż, może teraz ktoś zechce?
Biedne tak łapki wyciągają, tak zerkają smutnym wzrokiem, ale JA ich już czytać nie będę. (Co to to nie!)
Obie pozycje już niedostępne na rynku, więc stąd moje pytanie. Chcecie? Dać je komuś, czy raczej zostawić je sobie na wieczną okrutna pamiątkę, bo nie ma nic bardziej okrutnego niż WŁASNA nieczytana książka. Inne jakoś łatwiej przeżyć.
Przechodzę obok wielu takich nieczytanych, zapomnianych, osamotnionych i nic, mijam dzieła Lenina ( szczera prawda) i nic, a tu ból istnienia mnie ogarnia... Prawda jakie to smutne? ;)
Tak więc mogłabym zrobić jakiś konkursik, albo co?
Może ktoś mi coś podpowie?
Bo ja w sumie to też tak sobie myślę, po co robić konkurs, jak nikt nie ma na coś takiego ochoty?

A może poczekać do całkiem nowej książki i wtedy się w konkursy zabawiać? To już przecież niedługo...

2 komentarze:

  1. Jakby co, to ja reflektuję na papierowego "Chwasta" dla siebie na własność :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja na mój ulubiony : Pocałunek Fauna ". Dla mnie naturalnie. :)*

    OdpowiedzUsuń