wtorek, 29 listopada 2022

Memizacja życia internetowego




Gdybym teraz istniała gdzieś w świecie ludzi piszących prace magisterskie czy doktorskie z jakiejkolwiek dziedziny nauki (no pasuje do bardzo wielu) zastrzegłabym sobie temat pracy w takiej formie. „Memizacja życia internetowego”.

Czyż to nie genialne?

Wynika wprost z naszego wychowania, to znaczy z tego co babcie i matki tłukły niegdysiejszym nastolatkom, „co ludzie powiedzą” albo „co ludzie sobie pomyślą”, tylko odwrotnie.

To znaczy kiedyś to było straszakiem ma durne zachowania (bezsensownym, ale jednak), a teraz jest do tych zachowań zachętą.

Wow, jak to napiszę, powiem, zrobię, to ludzie pomyślą, że jestem wspaniały! Nie, nie pomyślą, a nawet gdyby to co to zmieni?

Stąd te wszystkie dziwaczne reakcje.

W wielu przypadkach niesmaczne, ale częste, na na Facebooku nawet pożądane. Ta memizacja polega na znalezieniu „trzeciej” strony. Ludzie spodziewają się jakiegoś „albo, albo”.

Trochę tak jakby ktoś powiedział:

- Mam dwie wiadomości, jedną dobrą, drugą złą, od której zacząć?

- Od trzeciej.

I teraz wszyscy stosują to w sieci.

Dlaczego w sieci?

Bo w życiu nie mogą. Nad czymś takim trzeba się zastanowić, a nie tak trzaskać tekstem jak z rękawa. Nie da się, aż takich geniuszy w prawdziwym życiu nie ma, a jeżeli są, to zajmują się fizyką kwantową, a nie memami.

Dlatego w sieci się da w życiu nie.

Dodatkowo możliwe jest, że za niektóre zachowania i komentarze w życiu człowiek dostałby po twarzy, albo po ryju.

To oczywiście to samo, choć nie to samo.

Niektóre „żarty” są obleśne i wymagają obicia ryja, a niektóre są obrzydliwe i wystarczy twarz.

Czy można sobie żartować ze wszystkiego?

Ja bym nie próbowała. Bo choć się da, czyli można, to jednak nie znaczy to, że można, czy nawet się powinno.

I nie chodzi o poprawność polityczną, zawsze gdzieś jakaś jest, dziś nie żartujemy z sera, jutro nie będzie wypadało mówić nic złego o drożdżach, a kandydoza nie ma nic wspólnego z kandydatami, i jeżeli trzeba to komuś tłumaczyć, to nie jest słodko!

Memy kocham!

To takie małe perełki inteligencji nanizane na siermiężność rzeczywistości, ale istnieją przecież i perły hodowlane, a jako, że inteligencji nauczyć się nie da, ani jej wyhodować w ogródku, to i memy nie zawsze są inteligentne.

Reakcja pewnego internauty na zabójstwo komorniczki z Łukowa powala…. Przerażającym chamstwem.

Nie powielę tego, ale pochwała takich czynów powinna być choć karana choćby ostracyzmem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz