wtorek, 18 sierpnia 2020

LAS, POLE...

JOANNA STOGA

LAS, POLE, DWA SOBOLE

Wydawnictwo SEQOJA

Bardzo trudno opisać to co i jak się czuje, kiedy się czyta te skrawki opowieści, prawie nie mające fabularnych granic, które wybuchają i cichną jak emocje, których nie opisują, raczej wywołują słowem. 

Nic ich właściwie nie rozpoczyna i nie kończy, to impresje, maleńkie skrawki rzeczywistości. Przebłyski. 

Opowieści o odchodzeniu. O znikaniu, zanikaniu więzi i o tym co pozostaje. 

Takie jakby literackie kanwy utkane z wrażliwości, na które każdy nakłada swoje doświadczenie. Swoje własne mary, winy i zaniechania. To nasze takie poczucie, że jesteśmy nieśmiertelni i mamy czas, które czasami rozpryskuje się na tysiące kwaków. 

Przyznam, że to bardzo bolesne. Wyrywa z człowieka duszę kawałek po kawałku. 

I wcale nie potrzebuje do tego ani wielkich słów, ani spektakularnych zwrotów akcji. 

Pokazuje jak wielkie znaczenie mają rzeczy nie znaczące, ciężarna kotka, mrówka, ciąg liter w telefonie, albo wyliczanka. 
Taka zastępczość kontrolowana.

Nawet bohaterowie są tu bardzo nieoznaczeni, bohaterowie, a właściwie bohaterki. 

To my im nadajemy role społeczne. Wkładamy w tekst nasze własne doświadczenie. 

To może być matka, ale też nie musi. 

Może zresztą wcale nie jest. 

Te króciutkie teksty są przepięknie napisane, z jakąś taką podskórną nostalgią, łapią za serce, omotują, nie pozostawiają obojętnym. 

9 komentarzy:

  1. Lubię niebanalne teksty. Twoja recenzja też jest niebanalna i jestem bardzo ciekawa samej autorki, jak i tego wydania.Nie za bardzo lubię opowiadania, ale poszukam tej pozycji...
    Pozdrawiam!
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się Twoja recenzja - napisana z wrażliwością i wtopieniem się w książkę. Lubię opowiadania i jeżeli spotkam to wydanie, to chętnie je poznam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Iwonko bardzo fajny wpis, a najbardziej podoba mi się Twoje ostatnie zdanie, jakoś mocno trafiło dzis do mnie... ciekawa jestem tych opowiadan chodź nie przepadam raczej za takim czytaniem...

    OdpowiedzUsuń
  4. No, no udało Ci się wzbudzić ciekawość mą do granic możliwości. Opowiadania lubię, myślę, że się odnajdę. Poszperam, poczytam, myślę, że może być bardzo emocjonalnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię taką nieoczywistą literaturę, która skłania nas do różnych refleksji i wywołuje skrajne emocje. Zainteresowałaś mnie tą pozycją

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa recenzja, tajemnicza i zaskakująca, niesamowicie zachęca do przeczytania książki :))
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zachęciłaś mnie do lektury tej książki, bardzo lubię czytać opowiadania :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są niezwykle piękne, a i ja uwielbiam krótkie formy.

      Usuń
  8. Lubię, kiedy przeczytany tekst porusza, omotuje i nie daje o sobie zapomnieć.

    OdpowiedzUsuń