środa, 1 kwietnia 2020

Kochani pisarze co wy na to?


Ludzie nie lubią spamowania. Logiczne, ale to działa tylko w jedną stronę, JA NIE LUBIĘ, ale MOJE łańcuszki i durnoty, to oczywiście coś innego. 

Nie lubią spamu dostawać, ale wysyłać lubią… i to BARDZO! 

Bo to zawsze działa tylko w jedną stronę. 

Czyli obruszamy się na innych, ale sami wysyłamy, rozsyłamy, pakujemy w sieć tony śmieci, bo inni przecież nie mają telewizorów, nie słuchają radia, policja u niech nie jeździ i nie ogłasza na cały regulator, że mają zostać w domach, normalnie wszystko trzeba im przesyłać bo „bidoki” padną bez wiedzy, że sklepy od 10-12 tylko dla 65+, a SMS z RCB to jednak za mało. Zresztą pewnie nie dostali… 

Trzeba im też wysyłać wszystko co przeraża, denerwuje, wpycha w panikę – wiadomo, ludzie powinni się bać. Psychiatrzy już liczą swoje przyszłe zyski. 

Transporty trumien, obrazy tragicznych wydarzeń, zdjęcia wypadków, wszystko co makabryczne i przerażające. 

Wszelkie cierpienie, jakby komuś było mało. 

Na dodatek można pójść dalej. 

Opinie polityczne domorosłych, kuchennych liderów? JASNE! Każdy to kocha! No przecież! 

Opowieści o spiskach? Reptilianach? Zapaściach wszelakich? Przekrętach, wkrętach strasznych oszustwach… Pewnie! Wysyłającym chyba to poprawia humor. 

I jak się tak przyglądam to widzę, że są to często ci sami ludzie, którzy obruszają się na przykład na autorów, że za bardzo pokazują w sieci swoje książki, okładki, albo recenzje. 

Obruszają się gdy się chwalą. 

Obruszają gdy skarżą się na hejt. 

Obruszają się kiedy autor chwali się ilością napisanych znaków, albo opublikuje zdjęcia z pisania. 

Obruszają na wszystko… Bo? 

No bo, to nie wypada! 

NUUUUDA! 

Żadnej masakry… 

Fuuuj. 

I wiecie co? 

A gdyby tak za każdy durny łańcuszek zaspamować temu komuś messenger linkami do księgarń, wywiadów, stron z recenzjami? 

Może niewiele by to dało, ale przynajmniej by się wreszcie zatkali, albo choć zatkały by im się łącza. Albo dostaliby sraczki, a co?!  

Jeżeli ja mam dostać zawału, albo jakiejś psychozy, to oni mogą choć się wkurzyć! 

Uprzedzam! Tak będę robić, bezlitośnie i bezczelnie, i namawiam innych! Kochani pisarze, jest akcja do zrobienia! 

Ja już mam dość bezmyślnego (i bezkarnego) spamowania makabrą ...

10 komentarzy:

  1. Wszystko to co dotyczy wypadków, romansów i dotyczy wszelkiej maści teorii spiskowych cieszy się zainteresowanie. Wniosek jest prosty - stara zasada "chleba i igrzysk" nadal jest aktualna

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak... Ci, którzy najbardziej buczą, najczęściej sami są sprawcami... Jeśli o mnie chodzi, to można mnie spamować dobrym przepisem i dobrą książką😉 na inne spamy nie reaguję🤷‍♀️

    OdpowiedzUsuń
  3. Był taki czas, że dostawałam wścieklizny, jak tylko widziałam kolejny łańcuszek, moje grono znajomych trochę się pomniejszyło o zacne grono spamerów. Teraz mam spokój, a tak dzień w dzień jakieś durne łańcuszki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na łańcuszki nie reaguję. I działa! Przychodzi ich coraz mniej. Sama nie spamuję, chyba że to jest istotna wiadomość dla kogoś lub ktoś poszukuje czegoś w sieci.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszelkiego rodzaju łańcuchy ignoruję. Niektóre z nich kryją sobie niebezpieczne działania. Lepiej być ostrożnym. Ale co się sprawdzone albo ktoś rzeczywiście Potrzebuję pomocy i nie zostawiam tego bez echa

    OdpowiedzUsuń
  6. Daleka jestem od przesyłania spamu, sama nie jestem zainteresowana tym, co mi przesyłają. Ale swoimi książkami możesz spamować mnie do woli :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, ale jakoś nie potrafię :) Zarzekam się, warczę, usiłuje, ale potem odpuszczam, bo to takie dla mnie by było dziwne :)

      Usuń
  7. Ja zauważyłam, że najwięcej spamu to bzdury pozbawione sensu. Strasznie mnie to denerwuje jak dostaję łańcuszki krążące od lat z nieśmiertelną Marzeną Czyż i jej apelem o krew. Do wścieklizny doprowadzają mnie pseudoartykuły z pseudoportali z pseudomądrościami zakrawające na krawędzie głupoty. Ostatnio hitem jednak są udostępniane gdzie się da linki do jakichś pokazów ciuchów, wyprzedaży czy innego dziadostwa. Stoi taka pani, macha ciuchami na wieszakach i zachwala. Matko i córko, jak mi na "moich" grupach to wyskakuje to delikwent wrzucający dostaje bana dożywotnio.

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie beznadziejne łańcuszki omijam, nie rozsyłam. A spamowanie w szczytnym celu zawsze mile widziane. Tylko oby było prawdziwe.

    OdpowiedzUsuń
  9. Unikam łańcuszków jak ognia. Ostatnio była moda na ogłaszanie na FB zagadek logicznych, a że takie lubię pisałam odpowiedzi. Okazało się, że za dobrą musiałam rozsyłać spam. Nigdy tego nie zrobiłam. Głupota jakich mało.

    OdpowiedzUsuń