czwartek, 13 lutego 2020

NIC O MNIE NIE WIESZ

 E.G. SCOTT

NIC O MNIE NIE WIESZ

Wydawnictwo MUZA

Ta książka jest wstrząsająca, to opowieść o życiu, a życie bywa wstrząsające. Życie małżeńskie też. Bo istnieje coś takiego jak miłość. Jasne, miłość to trochę inna sprawa niż zakochanie. Ludzie najczęściej to pierwsze uważają za tę najważniejsza część życia, to co się potem z tego wykluwa to tylko i aż codzienność, a jest lub bywa ona różna. 

Przecież nie zawsze jest dobrze. 

Jeżeli jednak jest miłość… 

Zresztą w tej książce to wcale nie jest takie proste. 

Gaslighting to przemoc tak wysublimowana, że jej ofiara, ofiary, które z „katem” pozostają w bardzo bliskiej relacji nie są pewne tego, co jest prawdą, a co kłamstwem. 

Zdarza się to często osobom, które w siebie nie wierzą. 

A jak tu wierzyć, kiedy traci się prace, życie zaczyna się komplikować, dzieje się coś tak dziwnego, że lepiej o tym nie mówić, bo zaraz wezmą cie za wariata, choć… 

Ta książka to opowieść o ludziach skrytych we własnych światach z rożnych względów. 

Jest takie powiedzenie, że nie należy o sobie zbyt wiele mówić nawet ukochanemu, bo trzeba zostawić coś dla siebie, jakąś maleńką tajemnicę, żeby móc się potem w niej skryć, kiedy przyjdzie taka potrzeba, i to jest dobre, ale czy na pewno? 

Ile trzeba wiedzieć o drugim człowieku, żeby móc powiedzieć, że się go zna? 

Mąż, żona i niedopowiedzenia. To może być bardzo zła kombinacja. 
Przyznam, że w tej książce ta kombinacja jest wybuchowa. I genialnie opisana. 

Zupełnie zresztą inaczej rozegrana niż w tego typu powieściach, bo ten thriller, który poza tym, że jest powieścią kryminalną, jest też mocną psychologiczną powieścią obyczajową. 

Nie mogłam się od niej oderwać, choć przyznam, że budzi koszmary. 

Opowieść jest podzielona na odrębne strumienie myśli kilkorga ludzi, którzy opowiadają ją ze swoich punktów widzenia. 

I nie jest to nudne, ani nawet nużące. Jest fascynujące. Fakt, główni bohaterowie nie należą do postaci krystalicznie czystych. Paul, mąż głównej bohaterki (chyba można tak powiedzieć, choć i on jest w dużej mierze głównym bohaterem) to facet, który wierność traktuje la luzie, Rebecca jego żona jest lekomanką i z lekami mocno przesadza, co jeszcze bardziej utrudnia jej funkcjonowanie w świecie rzeczywistym, a czasami nierzeczywistym, bo to co się wokół niej dzieje jest niepokojące, ale ona nie jest w stanie tego ocenić. 

Wszystko zaczyna prowadzić do tego, że oboje poddają w wątpliwość to co o sobie nawzajem wiedzą. 

Nie jest to aż tak niezwykłe. Wystarczy czasami odrobina manipulacji teściowej i ukochany mąż „staje” się potworem, a żona „puszczalską”. 

Znacie takie przypadki, a co gdyby… 

No, ale przecież mówi się „diabeł tkwi w szczegółach”...
Dla mnie bardzo dobra, ciekawie napisana i zaskakująca powieść, której nawet sama konstrukcja pokazuje "osobność", oddzielność, odrębność każdego z bohaterów i to właśnie ich bycie "obok" zamiast bycia "razem"... Uwydatnia niewiedzę. Dobitnie uświadamia jak mało wiemy od człowieku obok, którego nazywamy kimś bliskim.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz