wtorek, 4 lutego 2020

Glutenowe kłamstwo?

 ALAN LEVINOVITZ

GLUTENOWE KŁAMSTWO
i inne mity o tym co jemy

Wydawnictwo BURDA


Świetna okładka, prawda? No bo chleb to codzienna świętość, a tu takie coś.... 
Okładka przyciąga makabrą, świetny tytuł, przecież gluten teraz winien jest nawet rzeżączki i gradobicia, a wnętrzności, żeby nie powiedzieć „bebechy”, jeszcze lepsze! 

Dlaczego tak piszę? Bo to fascynujące podejście… do podejścia. Nie do diet, nie do produktów, nie do trendów, ale właśnie do podejścia jakie mamy do żywności i do badań nad nią. 

Znacie diety, które stały się niemalże religiami? I nie, nie chodzi o weganizm, który bardziej niż dietą jest jakby postawą filozoficzną, chodzi o diety, te właśnie, które na coś mają pomagać, odchudzać, czy likwidować wypryski na genitaliach? 

Tak, są takie diety. Weźmy dietę ryżową Kempnera, której zwolennicy, o czym rzadko się wspomina zrobili z lekarza swojego guru i oddawali mu cześć niemalże boską, a on jak to „bóg” traktował ich okrutnie? 

Pozbawione wszystkiego poza ryżem i cukrem oraz odrobiną owoców (niektórych) organizmy chudły, ale czasami ludzie wpadali w taki „solny” szał, że potrafili zjeść naraz kilka kilo słonych potraw, bo nie byli w stanie się powstrzymać. 

A dieta bananowa? 

Zresztą nie o diety jako takie tu chodzi. 

Bo czy gluten szkodzi? Jedni powiedzą, że tak, inni, że nie, jeszcze inni, że tylko niektórym. To samo będzie dotyczyło soli, konkurującej o miano „białej śmierci” z cukrem i kokainą. 

A mięso? Każde szkodzi czy tylko czerwone, jak twierdzą niektórzy, a może tylko smażone? 

Musimy wspomnieć też oczywiście o tłuszczu, tych wszystkich oliwach, olejach, smalcach, smalczykach, masełkach i margarynkach. 

To szkodzą, czy nie? 

Lubimy czarno białe sytuacje (szkoda, że w stosunku do alkoholu i tytoniu ich jakoś nie stosujemy). 

Otóż w tej książce NIE znajdziemy odpowiedzi na te pytania, bo choć opisuje to wszystko skupia się na czymś innym. 

Pokazuje jak CELOWO zafałszowuje się badania, jak wciska się ludziom kit, drogi, a czasem szkodliwy, najczęściej po prostu uciążliwy kit, w układzie już nie takim „mam rację, jestem lekarzem”, co byłoby do przyjęcia, a w układzie „mam rację, jestem celebrytą”! 

Fascynująca książka. Niestety tylko dla ludzi myślących. 

Chcesz zorientować kto, gdzie i co najważniejsze jak wciska ci kit żywieniowy, po to być kupił to, a zrezygnował z produktu konkurencji? 

Chcesz wiedzieć, kto chciał zostać „zbawicielem” i tylko dlatego fałszował swoje badania (oraz szkodził swoim pacjentom)? 

Chcesz sam decydować co masz myśleć na temat „białej, żółtej, genetycznie zmodyfikowanej, tłustej oraz chudej” śmierci? 

Ta książka jest dla ciebie.

16 komentarzy:

  1. No niestety, zarówno ludzi myślących na tym świecie jest już niewielu, a oszukujących nas i wciskający nam kity - te żywieniowe też - coraz więcej. Podejrzewam, że zdrowych produktów szukać ze świecą. Jeśli chodzi o gluten nigdy nie zwracałam na niego uwagi, nikt w moim otoczeniu nie jest na niego uczulony. W kuchni staram się wykorzystywać swojskie produkty, mieszkając na wsi mam do nich dostęp.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prada? A szkoda, że nikt nie promuje zdrowego rozsądku! Przecież to by załatwiało wszystko, ale... tego nie da się kupić, ani sprzedać.

      Usuń
  2. Gluten szkodzi na pewno chorym na celiakię. Inni mogą mieć na niego nietolerancje ze względu na nawozy i chemiczne opryski, którymi traktowane jest zboże.
    Ja nie mogę natomiast jeść żyta, bo mam po nim podrażnione jelita...Czyli u każdego co innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor właśnie to mówi, może szkodzić, ale nie jest "cichym zabójcą", którym truje nas świat!

      Usuń
  3. W naszym schemizowanym świecie coraz więcej alergii, więc i coraz więcej rzeczy szkodzi. A i my od zawsze słyszymy, że a to jajka zdrowe, a to niezdrowe, a to mleko zdrowe, a to wręcz przeciwnie, a to masło be, a margaryna super... Chyba najlepszym wyjściem jest używanie własnego rozumu i zdrowy rozsądek:)
    Pozdrawiam, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uważam, ze nie ma spraw czarnych lub białych. Nie można uogólniać i wszystkiego wrzucać do jednego wora. Kiedyś mogłam jeść wszystko i nic mi nie było. Od jakiegoś czasu zauważam, że wiele produktów mnie uczula. Czy jednak to znaczy, ze są z gruntu złe? Nie. No tak, masz rację, są informacje tylko dla myślących ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. W temacie szkodliwości glutenu boję się wypowiadać... raz zaryzykowałam i ...nie mam racji, nie jestem celebrytką ;-)poddałam się... Książkę posiadam i polecam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami to nie jest kwestia wyboru, są ludzie, którym szkodzą pewne substancje, ale rozciąganie tego na społeczeństwo? Robienie z tego prawdy objawionej?

      Usuń
  6. Ja jeszcze z glutenem nie mam problemu... piszę jeszcze bo dziś bardzo szybko można mieć jakiś problem. Ludzie raptownie dostają różnego rodzaju alergii, nietolerancji, uczuleń i różnych innych dziwnych schorzeń... A od czego??? Właśnie od nasze cudownego jedzenia. My mieszkając za granicą nie my tu zdrowego jedzenia, wszystko przetworzone, pryskane różnymi dziwadłami, dosłownie sama chemia, a potem takie właśnie skutki...

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiola Korzeniowska5 lutego 2020 23:43

    Zdecydowanie dla myślących...
    Z glutenem jak ze wszystkim - ile ludzi tyle przypadków. W ciągu trwania naszego życia tak wszystko się zmienia, że nierzadko trudno nadążyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśni i na nic tu hurra opiumizm, czy hurra pesymizm, a zarabianie na strachu jest nieetyczne.

      Usuń
  8. Ja się cieszę, że nie mam z glutenem żadnych póki, co problemów, ale zdaję sobie sprawę, że wszystko może się zmienić. Robiąc zakupy często skrupulatnie sprawdzam skład, bo producenci strasznie oszukują, a ludzie się nabierają zamiast włączyć myślenie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Eliminacja glutenu to też teraz moda. Ludzie wyrządzają sobie krzywdę bez sprawdzenia, czy ma się tolerancję czy nie. Prawdą jest, że zapadamy na choroby, przy których powinniśmy ograniczać szkodliwe produkty, w tym gluten. I nietolerancja z wiekiem się uaktywnia niestety. Coś co kiedyś nam nie szkodziło teraz szkodzi. Ale pewnie dzięki chemii i przetworzonej żywności mamy dziś głównie taki stan:-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Autor nie neguje złego wpływu jaki (czasami/często) gluten i inne składniki potraw mają na nasze organizmy, on raczej pokazuje jak nieprofesjonalnie się to bada, lub wcale nie bada, jak pochopnie wyciąga nieuprawnione wnioski i jak żeruje się na strachu...

      Usuń
  10. Ach, obecnie jest moda na różnego rodzaju diety. Szczególnie jest tak, że ktoś odrzuca pewne składniki odżywcze, bo podobno szkodzą. A nie zrobi badań. Dieta jakakolwiek, powinna zostać ułożona do człowieka indywidualnie. Uważam, że wszystko jest dla ludzi, w rozsądnych ilościach i proporcjach, to jednak nie wszystko nam służy. Jednak, aby o tym się przekonać warto chociażby zrobić badania. Książka na pewno dla ludzi myślących, szkoda tylko, że jest ich tak mało.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawy tytuł i jak dla mnie bardzo trafiony.

    OdpowiedzUsuń