czwartek, 5 kwietnia 2018

Recenzja na "Lubimy Czytać"


MASKI ZŁA

SZARA GODZINA




W miasteczku zamordowano trzy starsze kobiety. Dwie z nich miały okrutnie zmasakrowane twarze.

Miasteczko Zawiszyn przestało być zwyczajne i spokojne,

 Atmosfera w miasteczku gęstnieje, niczym mrok wokół instytutu, działającego tutaj przed dwudziestu laty.
Wszystko bowiem wskazuje, że morderstwa kobiet mogą mieć dużo wspólnego z tajemniczym instytutem.

Wszystkie: woźna, higienistka, nauczycielka, pracowały tam kiedyś..

Dawny instytut, to osobliwe miejsce. Przebywały tutaj chore, niepełnosprawne dzieci.

"A potem był pożar." Ogień strawił dokumentację, ślady, dowody. Dzieci gdzieś rozesłano.

Miejscowa policja ginie w natłoku, wciąż mnożących się pytań.

Do śledztwa dołącza aspirant Małecki z Wrocławia. Docieka. Szuka. Rozpytuje. Jednak pamięć małomiasteczkowej społeczności okazała się krótka i zawodna.

Może to te z tajemnic, które najlepiej zostawić w spokoju?
 Niektórzy, mając swoje powody, zamykają oczy, by nie widzieć zła, nawet "takiego zła", innym strach sznuruje usta.

Rozmowa aspiranta Małeckiego z księdzem ujawnia, zupełnie przypadkowo, że było jakieś "wtedy" i, że to "dawne dzieje", w których nie ma po co "się grzebać".

Dużo powiązań i dużo niewiadomych!

Polecam dla ludzi o mocnych nerwach.
Pozostały plotki... Co tak naprawdę działo się przed laty w instytucie, owiał nimb tajemniczości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz