poniedziałek, 18 listopada 2024

WAŻKI PROBLEM czyli z polszczyzną na wesoło.

 

TOMASZ MATCZAK
WAŻKI PROBLEM
czyli z polszczyzną na wesoło.


Jako językowiec kocham zabawę słowem. Uwielbiam idiomy, gry słowne, aluzje i aluzyjki, co zawsze widać w tym co i jak pisze, a jak ktoś nie czytał, to wystarczy, że przejrzy tytuły moich książkę i od razu będzie wiedział o co mi chodzi.

Dlaczego o tym piszę? Bo ostatnio przeczytałam książkę, książeczkę właściwie, a nawet zbiór wierszy, zabaw słownych idealnie dopasowanych do moich potrzeb i językowych zapatrywań.

To zbór, który powinien być pod ręka każdego polonisty, bo nadaje się na konkursy recytatorskie, doskonale przyda się w czasie dyktand (wiem tez ich nie lubiłam, ale skoro istnieją, to dlaczego nie miałyby być piękne?), a także do innych twórczych zabaw językowych.

Może nie w klasach 1-3, ale trochę później na pewno.

Poza tym jest to pięknie napisane, trzyma się świetnie w rymie i rytmie.

Pokazuje niezmierzone (choć trudne) bogactwo naszego języka, ale w formie zabawnej i żartobliwej.

Autor jest mi znany od dawna, bo kiedyś recenzowałam jego książkę TUTAJ, która też warta jest przeczytania, do czego zachęcam.

A tu maleńki fragmencik na zachętę

NOŻE W NORZE

O brzasku wrze w żmij norze.

Do zbrodni dojść tu może!

Wąż mąż z swą żoną żmiją

mało się nie pobiją!

W ich norze brakło noży.

Mąż wąż swój grzbiet nasrożył.

Na próżno grzebie w skrzyni,

gdzie żmija gospodyni

trzymała noże drzewiej.

Czyż to nie jest świetne?
W każdym razie ja ZACHĘCAM.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz