poniedziałek, 18 stycznia 2021

Promocja w ZUPEŁNIE INNYM stylu, ale czy na pewno dobra?



Patrzę na promocje książek, nie tylko swoich i widzę, że nie jest dobrze. Hasła reklamowe jakoś nie chcą wpasować się w ogólny trend, jaki teraz tworzą i lansują tabloidy. Wydanie książki to szczęście, radość i w sumie dobra wiadomość, a dobre wiadomości niestety ostatnio się nie klikają. Więc gdyby jednak to jakoś zmienić? 

Pokazać, że warto, że trzeba? A jeżeli nie pokazać, to jakoś ZMUSIĆ? 

Mówicie, że się nie da? 

Oczywiście, że się da. Trzeba tylko się odrobinę stabloidyzować! 

I TADAM! 

Zasięgi idą w górę, a ludzie czytają o książkach. 

Oto kilka przykładów tego jak mogłaby wyglądać kampania promocyjna kilku, losowo wybranych książek. Owszem to bardzo w stylu tabloidów, więc zamiast treści wystarczyłby nagłówek, a potem jakieś 16 stron, na których trzeba by podtrzymać zainteresowanie i zmusić delikwenta do przejścia na kolejną. Dopiero na końcu pokazać okładkę. I w ten sposób choć trochę reklama książkowa dogoni życie. W stylu: 

I co wy na to? 

Tragedia na Dolnym Śląsku. Namawiają ludzi do kanibalizmu. Jak daleko może się to jeszcze posunąć? Głodnemu trup na myśli” Iwona Banach 


Groźby karalne w związku ze sprawą sprzed lat. Czy znają finał w sądzie? Nie można tego tak zostawić. A może przedawnienie? „Stara zbrodnia nie rdzewieje” Iwona Banach 


Jak oni mogli?! Niefrasobliwość, nieodpowiedzialność, czy może przestępcze skłonności? „Niania lekkich obyczajów” Zuzanna Arczyńska. 


Wyciekły szokujące dane dotyczące zaplanowanej zbrodni. Nikt się tego nie spodziewał. „Przepis na zbrodnię” Iwona Mejza. 


Mazowieckie, cała polska. Trwa zmasowany atak na związki rodzinne. Tego się nie spodziewaliście! „Teściowe muszą zniknąć” - Alek Rogoziński. 


Zaniedbanie! Brak opieki! To woła o pomstę do nieba. Sąsiedzi zgłosili sprawę do MOPS-u „Nieboszczyk sam w domu” Alek Rogoziński 


Tragedia rodzinna pod Augustowem. Narzeczona uciekła sprzed ołtarza? Czy musiało do tego dojść?! Oceńcie sami! „Wesela nie będzie” Małgorzata Starosta. 


Nie wstydziła się? Jak to możliwe?! Czy pokazała za dużo? Oceńcie sami! „Dziewczyna bez makijażu” Zuzanna Arczyńska. 


Wchodzi nowy bardzo czuły test. Wyniki mogą was zaskoczyć. To może być przełom. Czy będzie dostępny dla wszystkich? „Test tolerancji” Piotr Liana 


Oto co powiedział! Tylko on się odważył na tak mocne słowa! Co mu za to może grozić? Konsekwencje mogą być katastrofalne. „Kółko się pani urwało” Jacek Galiński. 


Ostre pytanie dziennikarza. Nikt tego nie przewidział. Czy zostaną wyciągnięte konsekwencje? Oto co powiedział: „Straszyć nie jest łatwo” Marcin Pałasz. 

Autorzy, którzy uważają, że niepotrzebni wspomniałam tu o ich książkach mogą do mnie napisać, usunę. 

A co wy sadzicie, o takim reklamowaniu książek? Próbowałam tylko z tytułami, nie z treścią, wdzięczna będę za pomysły i podpowiedzi.

15 komentarzy:

  1. Mam tak zdemoralizowane tytuły, że zasłużyłam. 😁

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawy post. Przez takie coś można naprawdę zachęcić do czytania i do poznania nowych autorów.

    OdpowiedzUsuń
  3. Interesujący pomysł i z pewnością taka promocja zwabiłaby więcej czytelników :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie jestem przekonana czy to zadziała...Wiem,że jak ma się ukazać jakaś warta uwagi powieść, to sama jej szukam i nie potrzebuję żadnej promocji. PO prostu śledzę nowości wydawnicze i wybieram.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobra książka broni się sama. Pewnie, że potrzeba jakiejś zachęty, promocji, reklamy. Takie reklamowanie książek, jak podajesz, trochę mnie zniechęca.
    Irena- Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
  6. Noo, zdecydowanie zwiększyło by to zainteresowanie. Każdy bowiem zastanawiałby się z jakiego kontekstu i książki, wyrwane są te słowa ;) z drugiej strony musiałoby to być za zgodą autora, a nie takie samowolne wykorzystywanie. Ciekawy temat poruszyłaś

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no oczywiście, tych autorów znam, mogę powiedzieć na tyle dobrze i na tyle często z nimi rozmawiam, że wiem, że nie powinni się obrazić, a promocja, to jednak pięta achillesowa rynku wydawniczego. Jednak to co proponuje to tylko sarkazm i odrobina zabawy :)

      Usuń
  7. W obecnych czasach, krew, przemoc, niesprawiedliwość to poczytne tematy. Tylko jaka jest psychika ludzka, ze takich chwytów trzeba się łapać? Prasa już całkiem bije na głowę, tytuły są bardzo kłamliwe, zawartość jest całkiem inna od sugerowanego tematu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Niestety prawda jest taka,że dzisiejsze słowo musi przyciągać jak magnez bo tego słowa mamy wokol siebie prawdziwe morze. Co wiec zrobic aby ktoś dostrzegł w tym gąszczu wlasnie nasze? Najlepiej zszokować,potrząsnąć całym człowiekiem, otworzyć mu oczy i tym to sposobem tytuły tabloidowe szokuja a pozniej kieruja juz do normalnej papki literackiej. Co do Twoich tytułów to zabieg udal się w 100%

    OdpowiedzUsuń
  9. Dla mnie się podoba. Dzięki takim postom i ja wiem więcej. Dzięki Tobie już wiem co chcę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja osobiście wolę poczytać dobrą recenzję i na jej podstawie dokonać wyboru. Myślę, że Twój sposób na niektórych może zadziałać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Na pewno niektórych zaintryguje, ale ja chyba pomyślałabym po 1 zdaniu, że znowu jakaś tania sensacja i nie czytałabym dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurde wiedziałam że skądś kojarzę nazwisko na książkach. Ale nie spodziewałam się, że podczytuję twojego bloga!
    Co do tytułów, typowo klikane są. A zarazem, rozbudzają naszą ciekawość.

    OdpowiedzUsuń
  13. Może się sprawdzić ten pomysł

    OdpowiedzUsuń