piątek, 6 marca 2020

Jasnowidze i detektywi


AGNIESZKA HASKA JERZY STACHOWICZ

JASNOWIDZE I DETEKTYWI

Wydawnictwo POSTfactum


Wirujące stoliki, wywoływanie duchów, telepatyczne porozumienie… Skąd to się wzięło? 

Istnieje (w znikomym stopniu) do dziś, ale kiedyś zajmowało pierwsze strony gazet, a ludzie tacy jak sam Marszałek Piłsudski fascynowali się, a nawet zabawiali się w odczytywanie (zapieczętowanych) listów, przesyłanie myśli na odległość i podróżami atrialnymi. 

Autorzy pokazują nam historię spirytyzmu i wszelkich jego „objawień”, badań naukowych (bo i te istniały) różnych sławnych mediów także i tych fałszywych, którzy na swojej umiejętności wprawiania w ruch stolików za pomocą stóp sprawiali, że tłumy im wierzyły, a „kasa się zgadzała” jak najbardziej. 

Piszą także o jasnowidzach i ich wkładzie (niekiedy dyskusyjnym) w badanie popełnionych w owym czasie zbrodni. 

Jest to ciekawe opracowanie ruchów związanych z najdawniejszą potrzebą odkrycia tego co niewidzialne. Dychów, zjaw, zdolności parapsychicznych i nadnaturalnych zdolności niektórych ludzi. 

W pierwszej części omawia samych jasnowidzów i ich życiorysy, w drugiej pokazuje jak w okresie międzywojennym wykorzystywano (nawet oficjalnie) ich domniemane zdolności. 

Książka jest niesamowicie wciągająca, bo jednak o tych sprawach niewiele wiemy, a fenomen fascynuje. 
Słyszeliście o fotografach robiących zdjęcia zjawom? O psychografologii? O wirujących stolikach i tajemnych, tajnych stowarzyszeniach? 

O satanizmie, o który oskarżano nawet Tuwima? 

Jeżeli nie, to książka was zafascynuje. 

Ja czytałam z ogromnym zaciekawieniem. 

14 komentarzy:

  1. Zaciekawiłaś mnie. Zapisuję. Czy to nowość?

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam jak moja Babcia opowiadała mi o seansach spirytystycznych, które odbywały się przed wojną w zaprzyjaźnionych salonach warszawskich. Tylko wtajemniczeni mieli do nich wstęp. Bardzo mnie to emocjonowało.
    Ciekawa jestem, jak to zostało opisane w tej książce. Tylko nie korzytsam z biblioteki....

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam te mroczne klimaty, uwielbiam książki i filmy o duchach. Lektura w sam raz dla mnie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie ciekawiło jak to się ma do oszustw i dużo ich tu wykazano, ale wiadomo. Jest grupa ludzi, która lubi bogacić się na tego typu przedsięwzięciach.

      Usuń
  4. Wszelkie duchy, seanse i takie klimaty lubię.
    Chętnie bym wzięła udział w takim seansie.
    Przeczytam.
    Pozdrawiam :-)
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w zasadzie jestem sceptyczna, ale... Ciekawa jestem jak bym zareagowała będąc na takim seansie. To mogłoby być ciekawe doświadczenie.

      Usuń
  5. Ka to nie za bardzo lubię takie książki, filmy i opowieści mkse dlatego ze trzy razy słyszałam jakieś głosy i czasami a wrażenie że widzę coś w sobie okna przechodząc po domu... Moj mąz zawsze interesował się takimi rzeczami, a ja czasami coś słyszę i widzę... chwilami mam wrażenie że zwariowałam...nieeee, to nie dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  6. Temat jest intrygujący chyba zdecydowaną większość z nas. Książka zapowiada się mega ciekawie, więc zapisuję ją sobie na mojej liście do przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja się strasznie boję wszystkiego co z duchami związane. Miałam na kolonii, w mojej młodości, spotkanie z duchami i choć seans odbywał się za ścianą strasznie to przeżyłam. Od tego czasu nie tykam tematu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przyznam, że mroczne klimaty lubię oglądać, ale jeśli chodzi o ksiązki to wolę jednak coś lżejszego :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś w liceum braliśmy udział w takich seansach i co się strachu najedliśmy. Chętnie zajrzę do tej lektury. Jeszcze po takiej rekomendacji ☺️

    OdpowiedzUsuń
  10. Takie książki chętnie goszczę u siebie, chociaż do samego tematu duchów podchodzę raczej z naukową rezerwą to jednak czytam o tym chętnie. Pamiętam jak kiedyś znajomi zapraszali mnie na taki seans z medium, nie dałam się namówić, owszem wierzę ale wolę ich zostawić w spokoju, poczytam jednak chętnie :)

    OdpowiedzUsuń