wtorek, 2 października 2018

Uszczerbek na zdrowiu i życiu... internetowym.


Właściwie jestem osobą bardzo spokojną i nawet grzeczną, nie robię nikomu krzywdy. Klnę jak szewc, ale tyko w sytuacjach zagrożenia życia … internetowego. 

I nie chodzi, że jest to internetowe zagrożenie, ale że moje życie internetowe jest zagrożone i może doznać uszczerbku. Naprawdę powinno się jakoś to załatwić, bo dla wielu osób uszczerbek na zdrowiu i życiu internetowym to poważna sprawa… 
Podam przykład. 

Kilkadziesiąt razy dziennie dostaję od jakiegoś faceta gify. Naprawdę. Od drugiego całe pakiety gifów, od trzeciego debilne filmiki… 

Co chwila dochodzi mnie dźwięk powiadomienia ( muszę go mieć, bo czekam na ważne wieści) wchodzę i dostaję po oczach serią z czerwonych serduszek, przy których disco polo to sztuka wysokich lotów, w chwilę potem moje komórki mózgowe wiją się w śmiertelnej agonii z powodu dwóch szmacianych piesków z kwiatkiem. Kolory wołają o pomstę do nieba, albo miotacz płomieni ( biedne pieski) Podrygujące napisy życzą mi miłego poniedziałku, wspaniałego wtorku, cudnej środy… dobrej kawy i wzwodu. 

Po chwili penis w szydełkowym ubranku przelewa czarę goryczy. 

Grzecznie, żeby nie urazić delikwenta, proszę, żeby nie wysyłał mi śmiecia bo nie lubię tego typu „sztuki”. 

Facet mnie olewa totalnie i już po chwili jakaś zdzira wygina się do mnie jak paragraf przesyłając mi serduszkowego całusa. Z drugiego konta ktoś podsyła mi debilny kawał, że niby komar od kobiety różni się od kobiety tym, że wkur...wia chłopa tylko latem. 

Jasne, uwielbiam takie seksistowskie g...no. 

Zawiadamiam o tym faceta, nie reaguje. Zawiadamia mnie, że śniadanie na kacu jest jak przeszczep, albo się przyjmie albo nie. No k...wa, poważnie? Ja tu czekam na BARDZO ważne wieści, a tu... 

Debil wysyła mi jakieś kwiatki, mrugają tak, że można od nich dostać epilepsji. 

Nie jestem zupełnie normalna, dostaję tylko szału. 

„Przestań do mnie pisać, mam w d...pie twojego kaca i kwiatki też” zawiadamiam po kolei każdego z pojawiających się debili. 

Jak sądzicie? Zadziałało? Otóż nie... 

Dostaję gifa, że facet życzy mi miłego podwieczorku, wieczora, nocy, dużo seksu, dużo miłości i każde z tych życzeń to kolejny obrzydliwy gif. I na dodatek się rusza… (gif, choć podejrzewam, że facet też)

Wszystko się rusza, mam czerwone płatki przed oczami, tiki, mroczki, drżenia i wypryski na poczuciu dobrego smaku.

Serduszka jak zombie wyłażą z komputerowych okienek. 

Mogłabym tych facetów wywalić ze znajomych, i już mam to zrobić, kiedy uprzedza mnie jakiś skądinąd śliczny kot wita mnie wesolutko i cieplutko i życzy mi stresu malutko

Rymy są tak okropne, że zaczyna mnie mdlić. Tak, mdli mnie, bolą mnie oczy i głowa… Nie wytrzymuję. 

„Przestań debilu dłużej tego nie zniosę, to śmietnik i syf...” – piszę, wysyłam do wszystkich delikwentów i natychmiast żałuję, bo jeszcze mnie pozwą. Przecież jestem niezbyt grzeczna.

I wiecie co? Wreszcie dostaję jakąś rozsądną odpowiedź. 

„Droga pani, chciałam pani zaproponować zrecenzowanie naszej najnowszej powieści, ale skoro nasze wydawnictwo to dla pani śmietnik i syf, to nie będę już pani zawracać głowy”. 

- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA! 

Dobrze, że żaden z nich nie mieszka w pobliżu, bo niechybnie trafiłabym do więzienia jako seryjna morderczyni. 

Od teraz wszystkich gifowych artystów blokuję od pierwszego wejrzenia w KAŻDY durny obrazek. Nie ma pomiłuj!

Zdrowie i życie internetowe jest dla mnie najważniejsze... Zresztą, czekam na ważne wieści, a drugi raz takiego  wstydu nie przeżyję.

4 komentarze:

  1. Znam Twój ból, Iwonka. Z powodów oczyw3istych - bardzo, bardzo prywatnych próbuję znaleźć w tej mojej samotności jakąś równoletnią duszę (grupę), z którą pogadam, z którą wymienię się ciekawymi doświadczeniami.... Nie da się. Samo badziewie. Wychodzę z tej grupy zaraz po zaakceptowaniu mnie. Właśnie z powodu kotków, piesków, serduszek, kwiatuszków, miłych poniedziałków i innych kretyństw. Czy naprawdę nie ma normalnych emerytów? Tylko infantylne idiotki?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie da się tego edytować? Razi mnie ten błąd w wyrazie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem :( Nie jestem pewna, chyba trzeba skasować i wkleić jeszcze raz, ale jeżeli w jakimś wyrazie w moim tekście to umiem. Powiedz w którym :)

      Usuń
  3. No i tu nic nie ma jasnego, przynajmniej jak już przychodzi do wypłaty odszkodowania... Dlatego też warto postawić na pomoc takich firm jak https://wieksze-odszkodowanie.pl/ i mieć spokojną głowę.

    OdpowiedzUsuń