Fascynująco dobre i naprawdę ciekawe
studium pokolenia, a może i kilku pokoleń opisane na podstawie
jednego, dość nietuzinkowego człowieka, kogoś kto ma umysł na
tyle analityczny by się nad sobą, światem, pokoleniem zastanawiać,
( i robić to z humorystycznym zacięciem) by wyciągać wnioski, by
reagować, choć bywa to reakcja często sarkastyczna czy ironiczna,
to jest adekwatna.
Pojawił się ostatnio na rynku
prawdziwy zalew „literatury celebryckiej” trzeba to chyba jakoś
nazwać, choć słowo „literatura” woła tu o pomstę do nieba i
skręca się z bólu od samego tylko tego wysoce niefortunnego
zestawienia, ale podaż, popyt i te sprawy... To takie ekonomiczne
choroby zakaźne, na które zapadła i literatura. Są ci, którzy
czytają, są i ci, którzy piszą.
Jednak UWAGA, tej książki bym do tej
kategorii NIE zaliczyła. Dlaczego? Otóż, jest to po prostu dobrze
i INTELIGENTNIE napisana książka.
Z zaskoczeniem czytałam ją ciekawa
postrzegania świata człowieka o pokolenie młodszego.
Wychowanego inaczej, w innym świecie,
w innych wartościach i stwierdzam, że jest to książka, po prostu
świetna i potrzebna. Pokazuje jak bardzo się różnimy od innych
pokoleń i zarazem jak bardzo wciąż pozostajemy tacy sami. Wiecie
jak jest. Te konflikty pokoleń, te teksty „Za moich czasów”, to
wkurzające, uszczypliwe: „obciął byś włosy, albo garnitur
włóż”, „I jaka ta młodzież teraz okropna! Niczego nie
uszanują”
Tak, tak.... Ta książka może być
całkiem dobrym przewodnikiem po młodych ludziach, dla tych, którzy
tego przewodnika potrzebują, ( a wielu potrzebuje go natychmiast), a
poza tym w książce zadziwia świetny styl, ciekawa forma, sprytnie
ujęta tematyka, niby to biografia, ale taka z przekąsem i
przymrożeniem oka. Ja osobiście bardzo polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz