piątek, 31 marca 2023

Zbrodnia pierwszej klasy


ZBRODNIA PIERWSZEJ KLASY

ROBIN STEVENS

Wydawnictwo DWUKROPEK





Z klasami to jest tak, a właściwie z klasa, że może być coś pierwszej klasy, ale niekoniecznie chodzi o klasę szkolną, może coś być w pierwszej klasie, ale też nie zawsze to szkoła, a może też ta klasa „poruszać” się po torach, a może to tylko odniesienie do klasy jako wyznacznika czegoś naprawdę świetnego.

Istnieje sporo możliwości.

Każdy pewnie pamiętając kto jest bohaterem widząc tytuł pomyślał, że chodzi o szkolę...

A może po prostu…

Tym razem Hazel i Daisy nie rozwiązują sprawy w szkole. Wyjeżdżają odpocząć po wydarzeniach z poprzedniego tomu, które dały się wszystkim we znaki. Tata Hazel zabiera dziewczynki w podróż i to czym, albo dokąd?!


Pojadą Orient Ekspresem! Aż chciałby się zakrzyknąć, że to genialne, bo kto by nie chciał?! Poza tym one tam mogą nawet spotkać Agathę Christie, no przecież w tym czasie mogła jechać tym pociągiem (bo nim wielokrotnie się przemieszczała), ale choć to nie takie proste (nie, nie spotkają jej), to jednak jej duch krąży nad opowieścią w sposób pośredni i genialny.

Literacko książka inspiruje się (ale nie w fabule i w rozwianiach, a raczej w duchu i atmosferze) jedną z powieści tej sławnej autorki. Zgadnijcie jaką.

Na pewno zgadliście, ale nie zgadniecie, że to jest całkowicie inna książka, całkowicie inna sprawa, a na dodatek przecudna opowieść trzymająca w napięciu i genialnie rozwiązana.

Morderstwo nawet w takim pociągu wymusza na autorze sporo ograniczeń.

Dziewczynki jako młode detektywki dają z siebie wszystko, choć życie mają naprawdę utrudnione, bo wiele rzeczy młodym damom nie wolno robić, wiele nie wypada, a jeszcze więcej nie przystoi, mimo to dają sobie radę świetnie, podporządkowują sobie nawet tatę Hazel, który chyba im na koniec trochę odpuści, ale dlaczego i czy na pewno, tego musicie dowiedzieć się sami.

W każdym razie jest zbrodnia, jest śledztwo, jest dziwny detektyw, ale i detektywka, jest medium, i naprawdę wiele fascynujących postaci, czyta się cudnie zapomniając, że to książka dla mółodego czytelnika.

Może dlatego epatowania makabrą brak, co bardzo cieszy.

Jezyk świetny, miły elegancjki, a opoweść przedia.

Bardzo polecam.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz