Zaczęło się od tego, że Zuzka ( kto zna Zuzke, ten wie jaka bywa dociekliwa - już o niej wielokrotnie pisałam) przyszła ze szkoły z oświadczeniem, że się nie zgadza.
Ponieważ Zuza nie zgadza się programowo z niczym, ma w końcu czternaście lat i piętnastkę na karku, a to najlepszy moment, żeby zmienić świat i się ogólnie nie zgadzać, więc się specjalnie nie zdziwiłam.
- Ale z czym się nie zgadzasz? Chodzi ci o ekologię?
- Nie. To znaczy tak, ale nie.
- Chodzi o polowania? - Zuzka nienawidzi myśliwych, którzy zabijają dla przyjemności.
- No to o co chodzi?
- O szacunek.
Szybko przeleciałam w myślach wszystkie możliwe cuda związane z szacunkiem i bezpośrednio z Zuzką i doznałam „bolesnej pustki” - poetycko rzecz biorąc, bo skoro pustka jest pustką boleć nie powinna.
- Nie zgadzasz się z szacunkiem?
Nie bardzo rozumiałam temat.
- W ogóle tak, ale nie za bardzo… Mam mętlik w głowie – odpowiedziała naprawdę zasępiona.
- No i?
Wreszcie się rozgadała.
- Wczoraj jakiś facet, poeta chyba, czytałam na FB wyzwał jakąś blogerkę od gówniar i coś tam.... Poszło o szacunek, że ona nie ma szacunku do starszych bo facet ma siedemdziesiątkę, a ona ledwie osiemnaście lat, no i on ją wyzwał i w ogóle, że chamstwo, że niewychowana, że gówniarzeria. Ona się nie bardzo nawet odzywała. Była bardzo ą, ę i no… grzeczna. On na to, że jej rodzice to chamy i jej nie wychowali jak należy… No i ja teraz mam problem. Z tym szacunkiem do starszych… Trzeba szanować starszych tak?
- No tak… Oczywiście, powinno się.
Zuzka pokiwała głową ze smutkiem. To musiało być straszne, bo Zuzka i smutek to dwie rzeczy nie do pogodzenia.
- Za co mam ich szanować tych „starszych”, za to, że dożyli późnego wieku? No ciotka, powiedz mi, w takim razie czy powinnam szanować Hitlera? Stalina? Czy tego, jak mu tam Trynkiewicza?
- Ani mi się waż! Nie powinnaś! A szanujesz ich?
- Nie, ale chodzi o to, że oni są starsi..
No i teraz ja mam problem.
Poważny.
Jak z tym jest? Ten szacunek do starszych ( nie powiem, miła perspektywa, ale nie korzystam, staram się zasłużyć nie wiekiem, a czynem), ale…
Szacunek należy się każdej osobie. Nie tylko starszej, młodszej też! Każdej…
I tu mnie Zuzka zabiła…
Jeżeli jedynym kryterium szacunku będzie wiek, to mamy problem.
I co wy na to?
Z tym szacunkiem do starszym mam tą samą zagwostkę. Bo wpajany od dziecka a jednak coś w tym gryzie. Szanować za przeżycie? Niezależnie od tego, jakim kto jest człowiekiem? Oj chyba niekoniecznie...
OdpowiedzUsuńJa tez mam problem, bo dwa dni temu czytałam dość burzliwą dyskusje i... na tym się zasadzała. Ty blogerka jesteś gówniarą i masz mnie szanować bo ja jestem... starszy. Koszmar! A ten starszy wyzywał i był niegrzeczny, a blogerka ( nie znam) chyba bardzo młoda grzeczna jak stokrotka!
UsuńMoim zdaniem szacunek nie należy się każdej osobie, jak psu micha. Na szacunek trzeba zasłużyć. Jak sama widzisz - szacunek dla starszych, jeśli są niegodni szacunku? Szacunek dla autorytetu, który tego autorytetu nie ma? Jeśli ktoś mnie poniża, to co, należy mu się szacunek?
OdpowiedzUsuńWe mnie nie ma na to zgody, powiem szczerze. Choć do starszych osób mam bardzo uważne, życzliwe i serdeczne podejście, to jeśli taka osoba starsza potraktuje mnie jak pomiotło - to moje nastawienie się zmieni.
Szacunek to coś ważnego, nie oferuje się go każdemu, kto się nawinie - tak ja to widzę.
No ja też tak to widzę, dodatkowo jest problem z tą "szacunkową" agresja... Zamknij się, bo jestem starsza??? Horror, nie mówię o sobie, ale o bardzo młodych ludziach, którzy doznają takiej chamskiej traumy. Szacunek a priori NIE, grzeczność zawsze tak, a jeżeli z powodu tej grzeczności doznaje się chamstwa od osoby "godnej szacunki bo starszej" NIE!
UsuńMiałam okazję śledzić tę dramę.
OdpowiedzUsuńJak to ktoś napisał (już nie wiem, czy tam, czy w innym miejscu się na to natknęłam):
- szacunek należy się każdemu, na "dzień dobry". Ale nie na zawsze, nie bezwarunkowo. Skoro ktoś pracuje na to, żeby go stracić? Przestaje mu się należeć.
I nie ważne czy ten ktoś ma 15 czy 85 lat.
Szacunek szacunkowi nie równy, bo o czym mówimy? Być grzecznym, nie wyzywać nie opluwać, TAK, ale do pojęcia szacunku nie należy "uniżenie dać się zglebić! Trzeba mieć szacunek też i dla siebie!
UsuńA może przydało by się nam skandynawskie podejście? Ja tam rzadko komuś "paniuje", walę wszystkim na ty, ale staram się być okazywać szacunek do momentu, gdy natykam się na chamstwo. Wtedy kończy się szacunek i wiek absolutnie nie ma tu znaczenia.
OdpowiedzUsuńAleż tak! Oczywiście! Ja staram się szanować wszystkich a priori, ale to czasami długo nie trwa!
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńDla mnie wiek nie ma znaczenia.
OdpowiedzUsuńSzacunek należy się każdemu. Nie znam żadnej Zuzki, znam wielu, którzy myślą, że będą żyli wiecznie i zawsze będą piękni i młodzi. Szanuje się każdego, a bezczelność należy piętnować.
Irena - Hooltaye w podróży
Ten temat w moim domu często przerabiałam z moimi dzieciakami. Wychowałam się w takiej rodzinie, gdzie dziecko musiało wykonywać rozkazy i nie miało nic do powiedzenia, nie miało prawa mieć swojego zdania. Swoje inaczej wychowałam, w poczuciu własnej wartości i na pewną siebie osobę, kompletnie na inną niż ja. Szacunek należy się każdemu żyjącemu, psu i kotu nawet.
OdpowiedzUsuńNnno, ale... O.k, szacunek tak, a priori, ale jeżeli ktoś jest powiedzmy chamem i ŻĄDA szacunku, bo mu się należy? Sam go NIE OKAZUJĄC? Nawet wyzywając? Obrażając? TYLKO dlatego, że jest starszy... to jednak jestem przeciw.
UsuńJa bym powiedziała, że teraz młodzi pytają ,, co to jest szacunek?" Bo po prawdzie nigdzie go nie widać. Ani w internecie, ani w programach informacyjnych, na ulicy tym bardziej ze świecą szukać ,, szacunku" więc jak mamy wymagać jej od innych, skoro i my nie szanujemy innych ? Starsi są wulgarni, młodsi bezczelni i tak w koło Macieja. I co z tego, że 1 osoba na 100 będzie owym przykładem? Pewnie 99 wyśmieje, oleje, bo takie czasy, że lepiej szydzić, oblewać kwasem niż znaleźć rozwiązanie. Myślę, że za niedługo szacunek zostanie tylko we słowniku, jako pojęcie, które wymarło...
OdpowiedzUsuńI ja Zuzki nie znam, ale szanować trzeba każdego. Przykład Stalina czy Hitlera to przegięcie, bo kto stawia ich sobie za wzór. Ale z pewnością ktoś Ich szanuje - za sposób sprawowania władzy, za przywództwo, za siłę charakteru.
OdpowiedzUsuńMnie przeraża, że młodzi ludzie nie widzą potrzeby szanowania kogoś, z kim się nie zgadzają lub ktoś nie zgadza się z nimi. To jest powszechne. Uważają, że sami wiedzą wszystko najlepiej i nawet jak mają 15 lat, to już są pewni kogo należy szanować, a kogo nie. Naprawdę? A gdzie doświadczenia tzw. życiowe? A gdzie błędy młodości? Dopiero ukształtowany charakter może to ocenić.
No I młoda ma rację. Niestety nie każdy zasługuje na szacunek, nawet mimo wieku. Ale też uczyć szacunku trzeba od dziecka. Też mam 15 latka w domu I bunt na pokładzie. Czasem trudno jest pogodzić dylematy. "Dlaczego mam szanować nauczyciela, który mnie nie szanuje?" Wymagamy szacunku, szanujmy innych.
OdpowiedzUsuńZawsze mi mówiono że na szacunek trzeba sobie zasłużyć i to niezależnie od wieku, ale starsze w szczególności, poprzez uprzejmość, pomoc, mówienie dzień dobry w windzie, ustąpić Miejsca w tramwaju itp ale czasy się zmieniły, wiek wyznacznikiem szacunku już nie jest, często starsze osoby na ten szacunek nie zasługują wiec na ten temat pewnie można by napisać niezły doktorat z filozofii a co dopiero pomoc w rozwiązaniu problemu 15-łatce.
OdpowiedzUsuńJa też zawsze wychodziłam z założenia że szacunek należy się każdemu i tego od małego uczyłam swoje dzieci. Niestety nie każdy sznuje mnie i moich bliskich, a to bardzo boli...i od pewnego czasu troszke inaczej podchodzę do szacunku...
OdpowiedzUsuń