poniedziałek, 29 października 2018

Trzy koperty - KOSZMARNA książka, którą TRZEBA przeczytać!



NIR HEZRONI

TRZY KOPERTY

Media Rodzina


Niesamowita, straszna, potworna, dwie noce koszmarów, uprzedzam – musicie przeczytać. 

Ta książka to tłumaczona z hebrajskiego opowieść o agencie 10483 – już jego numer może wskazać, że nie był on jedynym takim… kimś… 

Agentem? Zabójcą? Mordercą? 

Powiedzmy, że wywiady rożnych państw dokonują rożnych rzeczy w rożny sposób. Nie fascynuje mnie to, ale to istnieje. 

Wiemy o tym. Czasami takie teksty przebijają się do gazet. Wierzymy w nie? Powątpiewamy? Śmiejemy się z kolejnej teorii spiskowej? 

No to już nie będzie nam do śmiechu! Zaręczam! 

Ludzie zabijają z rożnych powodów, ideologicznych, finansowych, politycznych, ale są i tacy, którym sprawia to przyjemność. 

Znacie to powiedzenie, że jeżeli robisz to co kochasz, nie przepracujesz ani jednego dnia w życiu? Cudne, prawda… No i wygląda na to, że można by powiedzieć, że „psychopata w służbie społeczeństwu...” 

Zresztą zawsze gdzieś znajdzie się jakiś paranoiczny, inteligentny dzieciak, który wyrośnie na kogoś takiego jak Derkacz z książki Oryks i Derkacz Margaret Atwood. Na kogoś takiego jak agent 10483.  Tylko, że tam to SF, a tu, czysta żywa groza...

Nie, stop! Nie o to chodzi. Ta książka to toś zupełnie innego. Chodzi bardziej o to kto to zrobił. NAPRAWDĘ kto to zrobił. Przecież młotek to tylko narzędziem jest prawda?

Narzędziem może być też człowiek, mózg, lek, lęk… 

Książka niesamowita i powiem wam, że nie mogę sobie z nią poradzić, bo już nie wiem kto jest naprawdę (ale tak naprawdę) tym psychopatycznym zabójcą, przy który Hannibal Lecter, to przedszkolak… 

Moich snów z pewnością byście mi nie pozazdrościli, ale dochodzi do tego lęk, jeżeli naprawdę tak można, to z każdego… to każdy… to nie wiem... 

Szkoda, że nie mogę wylać w tym miejscu rzeki słów, ale nie mogę. Czytajcie, a potem pogadamy, może przesadzam? Może za delikatna jestem? A może mam rację… 

Ta książka budzi gniew, lęk i grozę… 

Czy wolno ratując jednego człowieka zabić innego? Czy wolno zabić jednego ratując wielu? Czy życie za życie ma sens? 

I czym jedno istnienie jest lepsze od drugiego? 

Przyznam, że z moralnego punktu widzenia budzi to mój potworny sprzeciw. 

Czy rekrutacja tego akurat człowieka na agenta była błędem, czy może to zupełnie inna bajka? 

KOSZMARNA książka, którą

TRZEBA przeczytać!

2 komentarze:

  1. Młotek ma te zaletę, że jest przydatnym, biernym narzędziem. Młotek - człowiek jest niebezpiecznym narzędziem, które jest jedynie opłacalne dla zleceniodawców. Świetna recenzja i bardzo ciekawa propozycja. Dziękuję i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to ten młotek jest młotkiem bardzo inteligentnym i przez to jeszcze bardziej młotkiem Niesamowicie warto przeczytać!

      Usuń