niedziela, 25 lipca 2021

Inteligenci wymrą jak dinozaury


Siedzę sobie przed telewizorkiem i coś tam usiłuję oglądać, a tu nagle reklama. Zaczyna się nawet ciekawie (jak na reklamę z prysznicem i gołym facetem – w domyśle oczywiście).

Ktoś stwierdza, że „musi mieć spokojny umysł” po czym myje włosy szamponem przeciwłupieżowym.

A mnie się to kojarzy od razu, że facet ma ten łupież na umyśle… (na mózgu jeszcze bym zrozumiała, choć to też dziwne), ale cóż…

No i teraz zastanawiam się jak to się objawia ten umysłowy łupież.

I tak myślę, że skoro łupież to coś co jest niepotrzebne, przeszkadza i źle wygląda, to może chodzi o inteligencję?

Nie jest w sumie teraz za bardzo w cenie.

Lepiej jej nie pokazywać, bo zaraz wszyscy mówią, że się sadzisz jak jajko na boczku, że jesteś sztywny jak zimne nóżki w galarecie, albo że masz wymagania jak Grażyna na all inclusivie .

Ostatnio coś takiego usłyszałam. Konwersacja jak konwersacja, niestety tematu nie znam.

- ...a, bo pani to może z tych inteligentnych jest? - zapytał starszy mężczyzna jakąś panią w Biedronce koło pieczywa.

- A nie, no co pan, ja normalna jestem! - odpowiedziała z dumą i to przywiodło mi na myśl jedną z piosenek Bułata Okudżawy.

„Każdemu mądremu stempelek na łeb

(...)

A głupich, jak zwykle, nie widać.”

Bo teraz to lepiej się z inteligencją nie wychylać.

I należy ją albo ukrywać (a fe! Albo autodafe) albo zwalczać. To drugie jest łatwiejsze, bo a nuż coś powiesz, wsadzisz w zdanie jakieś słowo, może „aczkolwiek”, „bynajmniej” ewentualnie „ewentualnie” i już cię mają.

A zwalczanie bywa proste i skuteczne.

WziąŚć (koniecznie wziąŚć, nie wziąć) trzy porcje majteczek w kropeczki, 365 dni, kilka złotych, ale nie skromnych łańcuchów, do tego trochę wrzasku, trochę przekleństw, dużo teorii spiskowych i już… Gotowe.

A tak poważnie inteligentni ludzie muszą wyginąć, oni do tego świata się nie nadają.

Nie lubią hejtu i disco polo, nie trolluja, nie oszukują, czas spędzają na myśleniu… Czytają książki czasami nawet grube książki.

Normalnie dinozaury.

Ostatnio przyglądałam się w sieci pewnej dyskusji, w której jedne z rozmówców stwierdził, że dinozaury wyginęły z powodu meteorytu… tunguskiego.

Poważnie. I mój rozmówca bardzo się zdziwił, że to było w 1908 roku. To znaczy meteoryt, nie dinozaury.

Nie to, że nie uwierzył.

Uwierzył.

- No i teraz wszystko jasne – stwierdził – na pewno były zaszczepione.

I tak sobie myślę, jak już to wszystko się wyprostuje i naprawi, może ktoś spróbuje znaleźć szczepionkę na głupotę.

12 komentarzy:

  1. niestety, na głupotę nie ma lekarstwa, a szkoda, bo jest jej coraz więcej a ośmielone chamstwo wrecz sie nią szczyci.
    nie odwrocimy tego procesu. jesteśmy bez szans.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tu niestety masz racje. Trzeba się będzie kryć... Tłumaczyć, wstydzić...

      Usuń
  2. Skojarzenie z łupieżem na umyśle jak najbardziej trafne, mnie też coś takiego przemknęło przez myśl

    OdpowiedzUsuń
  3. Inteligencja jest tłamszona, wszak ,,normalni,,(jak to stwierdziła Pani w Biedronce ;)) są bardziej ulegli i łatwiej się ich prowadzi ;)
    Pozdrawiam serdecznie, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie oglądam telewizorka. Jedynie filmy na Netflix. Bardzo polecam. Opiniami ćwierć inteligentów wcale się nie przejmuję. To bardzo dobrze robi na psyche.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam telewizora, nie mam polskiej tv, nie chcę nic wiedzieć.
    Tym bardziej słyszeć, widzieć.
    Czuję się lepiej bez głupoty, które ogarnia media.
    Inteligenci wymrą, ale łupież.
    Smutne.
    Irena- Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie oglądam tv,szkoda mi czasu. Wolę sięgnąć po książkę lub obejrzeć jakis wartościowy film. Wszystko też zależy jakimi otaczamy się ludźmi i co dla nas jest ważne. Masówka typu social media, TV zdecydowanie kładzie nacisk na ilość a nie na jakość. A przyszłe pokolenie bedzie tiktokowe,naiwne i słabe w każdym calu. Ale mnie już wtedy nie będzie,więc co mi tam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety tyle już lat a na głupotę ani lekarstwa ani szczepionki nikt nie wymyślił. A na nieszczęście dzięki ogólnemu dostępowi do internetu będzie ich coraz więcej. To nieuleczalne. Aż die boje o następne pokolenia wychowane przez tiktoki i inne durnoty.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie trzeba oglądać tv, aby dostrzec prawdziwe intelektualne ubóstwo. Nie czepiam się już tego WZIĄĆ czy WESZŁEM. No bywa i tak... Jednak takie ogólne odmóżdżenie, schamienie i życie tylko pod siebie i swoje chciejstwa, jest na porządku dziennym. Ot, pierwszy z brzegu przykład: sąsiad przez cały weekend imprezuje. Hucznie, z grillem, alkoholem i znajomymi. Niewybredne żarty, gry i zabawy rodem z oczepin... No i super. Następny weekend, niedziela, godzina około 13.00 wyciągam kosiarkę. No i wielkie oburzenie, że "ludzie chcą odpocząć w spokoju, no ale co się dziwić takim prostakom". Nooo...tylko, że ja nie śpiewałam "majteczek w kropeczki", nie rzucałam butelkami do celu i nie biegałam w samych majtkach po podwórku.
    I to nawet nie chodzi już o hałasowanie, ale o poziom intelektualny. Jednego dnia zachowuje się jak wyprany z szarych komórek, a drugiego jak upierdliwy pseudointelektualista. O używaniu słów, których sensu się nie zna już nie wspomnę...
    Żeby to szampon pomógł....

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety, na głupotę nikt szczepionki nie wymyślił. A nawet gdyby, to przecież nikt dobrowolnie się nie zaszczepi I do głupoty nie przyzna. TV nie oglądam od wielu lat i jestem z tego powodu szczęśliwsza. Świat jest zbyt piękny, żeby tracić czas.

    OdpowiedzUsuń
  10. Rok temu mówiłam żeby wynaleźli szczepionke na głupotę, bo zdecydowanie bardziej by się przydała dla co niektórych... brak słów na to wszystko jest...

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie to wszystko przeraża, nawet zaczęłam stronic od TV i Internetu. Jedna głupota popycha drugą, wręcz przepychają się. Tych z łupieżem na umyśle jest coraz więcej. Zdecydowanie szczepionka by się przydała. Choć anty-szczepionkowców byłoby znacznie więcej. Niektórym dobrze żyć ze swoją głupotą. Na szczęście tych mądrych jeszcze trochę pozostało. Szkoda, ze tak mało.

    OdpowiedzUsuń