piątek, 7 czerwca 2019

Robale i czytelnicy? To nie jest dobry duet!




Jako, że łasa jestem na pochwalne recenzje moich książek ( tak, tak, to okropne, ale jestem! Przyznaję się bez bicia – zresztą pokażcie mi autora, który nie jest), a one czasami się zdarzają i chciałabym je oczywiście przeczytać, a nie jestem jakimś duchem, żeby wiedzieć co jak i gdzie… założyłam sobie (tak to się mówi?) ALERT GOOGLE 

Dostaję powiadomienia jak gdzieś coś się pojawi i zawiera moje nazwisko. Jako, że Iwon Banach wiele jest na świecie (imię już jakby mniej popularne, ale nazwisko…) dostaję przeróżne dziwne powiadomienia, ale… Niestety i takie, które co prawda dotyczą mnie, ale wcale nie mam ich ochoty czytać, no ale wiadomo, żeby sprawdzić. Trzeba zobaczyć co to jest. 


Wczoraj dostałam, wchodzę i widzę, jakaś strona z FREE coś tam, jasne, już czuję smród wirtualnych przekrętów. W chwilę potem rzucają mi się w oczy dwie kolumny z jednej strony robale i z drugiej robale. Te z lewej wychodzą z oka, te z prawej ze skóry, te z lewej drżą, te z prawej podrygują, mdłości gwarantowane. (podrygów nie skopiowałam) 

Brrr. 

Wszystko oczywiście opatrzone zapewnieniem, że wyjdą ze mnie tony pasożytów jeżeli… 

Ale to JESZCZE nie wszystko, pomiędzy tymi cudami jakaś pani spokojnie raczy ludzi moimi książkami, twierdząc, że są za darmo. 

Noszszsz! SZLAG! Jak to za darmo?! 

Nie pokażę screenu konta tej pani, bo jak znam życie jej nic się nie da zrobić, a mnie dopadną z powodu RODO, albo, nieuzasadnionej obrony własnej ( tak to byłaby obrona) albo wypowiadania słów niecenzuralnych i wsadzą za kratki, albo walną mandat na który mnie nie stać, bo… 

Bo debile pasożytują na mnie… 

Tacy specjalni, czytelnicy-pasożyty, którzy kradną i rozdają to, co do nich nie należy. 

Janosiki? 

Dobra, ale Janosik zabierał bogatym, a rozdawał biednym, a oni okradliby nawet głodującego, z marzeń o ziemniaku!

I wiecie co pomyślałam, że coś w tym jest, swój ciągnie do swego. Oni reklamują pasożyty, bo są pasożytami… 

W końcu kradzież i żerowanie na kradzionym to jakby pasożytowanie. 

Owszem, może nie zarabiają na tym pieniędzy, ale istnieją przecież inne waluty. W internecie równie cenne. 

Poklask, podziw, lajki… 

Ja was nie podziwiam. 

I zauważyłam, że im paskudniejsza strona tym paskudniejsze zdjęcia robali. Przypadek? 
I może ktoś ma sposób co zrobić, żeby się pozbyć TYCH pasożytów?








6 komentarzy:

  1. Póki co nie da się. Można jak Melanina walczyć na chomiku (chwała jej za to) ale złodzieje są wszędzie. A zauważyłaś że to co pokazują jako wychodzące z ludzi pasożyty, to jakieś nasiona storczyka czy inny ój?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To takie cosie z lotosu, w ogóle, kuszą ludzi koszmarem, a ludzie w to idą...

      Usuń
  2. Złodziej to pewnie jeden z najstarszych "zawodów" świata.🤔 Czytamy legalnie. I jeszcze kupujemy na prezenty. Niech i inni krewni i znajomi Królika ucieszą się dobrą literaturą. A DRAGON,wydając i e-booki,i audiobooki,w dużym stopniu chroni przed piractwem.♥️😍

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale jak nikt nie wznowi Twoich nagrodzonych w Twoim Stylu dzienników,to się nie zdziw,jak w końcu ktoś pozyska je nielegalnie!!! Bo to bardzo dobrą literaturą była!!! A nieosiągalna na rynku księgarskim. Na wszelki wypadek nikt nie wie na której półce ja trzymam swój bezcenny egzemplarz.🤫🙈😁🤣🤣🤫

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sorry...Jakieś echo mi się włączyło...

    OdpowiedzUsuń