"W LESIE"
wydawnictwo
MEDIA RODZINA
Nele Neuhaus pisze świetne kryminały,
a książka pod tytułem „W lesie” jest ósmym, wcale nie gorszym
od poprzednich tomem serii, w której występuje policyjny duet Pia i
Oliver. To jeden z tych kryminałów, które początkowo wydają się
zwyczajne, może nawet mało obiecujące, a po chwili wciągają w
wir domysłów, pokrętnych wskazówek i dziwnych zdarzeń.
Małe wioski ukryte pośród lasów
bywają urokliwe i są niezaprzeczalnie przepiękne. Ktokolwiek
widział niemiecką wioseczkę, czyściutką, obsadzoną kwiatami,
elegancką i zadbaną będzie wiedział o czym mówię. Pocztówkowy
widoczek, prawda? Niestety bardzo często to co widać na pierwszy
rzut oka ma niewiele wspólnego z tym co dzieje się pod powierzchnią
tego bajkowego obrazu. Tak jak wszędzie tak i tu ludzie mają swoje
tajemnice, a tajemnice potrafią trzymać ludzi w szachu całymi
latami, bo bardzo często to co niedopowiedziane, czy niewyznane
stanowi dla jednych potworny balast dla innych prawdziwe zagrożenie.
Pożar na kempingu należącym do
gospody „Dom Przyjaciół Lasu” nie jest jakiś bardzo dziwny,
czy zaskakujący, gdyby nie to, że w zgliszczach policjanci
znajdują zwłoki byłaby to sprawa jak każda inna. Początkowo nie
jest to bardzo niepokojące, można przecież sądzić, że to
przypadek, tyle, że zaraz potem w w okolicy dochodzi do kolejnych
dwóch zabójstw i choć niby te sprawy pozornie się nie łączą,
to jednak sprawa zaczyna wyglądać bardzo poważnie.
To co się dzieje jakimś dziwnym
trafem wydaje się łączyć z bardzo starą sprawą z lat
siedemdziesiątych, z zaginięciem pewnego jedenastoletniego chłopca.
Czterdzieści lat wcześniej sprawy nie udało się rozwiązać,
teraz nagle wszystko zdaje się z nią wiązać, tyle, że wszyscy
milczą jakby poczucie winy, albo wyrzuty sumienia nic nie znaczyły
wobec strachu przed karą.
W tej książce jest wiele warstw fabularnych bo opowieść wciąga nas pod powierzchnię zdarzeń, ukazuje zupełnie inne oblicza ludzi, pokazuje codzienność, prywatne sprawy, wyparte lęki, drobne przekłamania. Jak w soczewce skupia życie małej miejscowości, życie, ale też i patologie.
I nie jest to tylko sama intryga kryminalna, ale misterne studium zależności. Opowieść o tym jak ludzie wikłają się w tajemnicę, która uzależnia ich od innych, jak obezwładnia, zatruwa całą społeczność, jak niszczy życie na pokolenia.
Ta tajemnica jest jak trucizna. Co
ciekawe, kiedy dochodzimy już do sedna sprawy widzimy, że można
było tego wszystkiego uniknąć, choć nie naprawić. Ludzie bywają
żądni władzy, pieniędzy sukcesu i potrafią w imię tego wiele
poświęcić, często innych ludzi.
Ta książka to też studium lęku,
zdrady i wyparcia. Wiedzy i niewiedzy. Tego czegoś co pozostaje w
umyśle dziecka po traumie i niechętnie się z tego umysłu
wydostaje.
Ta prawie siemiusetstronicowa książka
w pierwszym momencie trochę mnie przestraszyła, ale co ciekawe
zauważyłam, że czyta się ją bardzo lekko i bardzo szybko, a może
nie tyle lekko i szybko ile z zaangażowaniem, bo wszystko tu jest
ważne, opowieść wciąga bo mamy do czynienia z żywymi ludźmi, z
bohaterami, którzy są niejednoznaczni i bardzo prawdopodobni.
Konstrukcja powieści to prawdziwa misterna pułapka na czytelnika, bowiem autorka bez pardonu komplikuje relacje między bohaterami, przytacza to co stało się przed czterdziestu laty z wielu niejednoznacznych punktów widzenia, zaskakuje, przeraża, odsłania zasady i metody działania ludzi, dla których konieczność uniknięcia konsekwencji jest sprawą najwyższą. Dla których liczą się tylko oni sami, ich komfort, status i majątek.
Sama powieść to nie jest jedynie
kryminał. Gdyby nawet pozbawić ją wątku kryminalnego nadal byłaby
prawdziwa, prawdopodobna i potworna. Tak, nawet bez morderstw także
emanowałaby tą małomiasteczkową zmową milczenia, która
oplątuje ludzi żelazną siecią zależności, układów i korzyści
i kryje pod pozorami uprzejmej, eleganckiej codzienności tajemnice i
ciemne strony charakterów powiązanych ze sobą mieszkańców.
To wulkan czarnej lawy nienawiści, który wybucha tylko czasami, ale kiedy wybuchnie zmiata wszystko i zabija.
Świetna książka. Warto po nią
sięgnąć bo to doskonały kryminał i efektowne studium
psychologiczne dotyczące naszej codzienności, tak pozornie
spokojnej i ciepłej, a tak niejednokrotnie zdradliwej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz