Recenzje moich książek

Strony

Strony

środa, 30 października 2019

Cynamon kłopoty i ja.


DAGMAR BACH

CYNAMON KŁOPOTY I JA

Wydawnictwo MEDIA RODZINA

Czytuję książki młodzieżowe z wielką przyjemnością, choć nastoletniość mam już daleko za sobą. Czytuję i te bardziej „dziewczyńskie” i te „chłopackie” choć jest ich zdecydowanie mniej. Książki dla młodzieży to gatunek trudny bo i młodzież nie jest grupą jednorodną (chociażby wiek, inaczej pisze się dla jedenastolatki, a inaczej dla szesnastolatki) zainteresowania (inaczej swoją rzeczywistość odbiera młoda osoba zafascynowana muzyką, a inaczej ta, która kocha zwierzęta, choć nie trzeba być nastolatkiem, żeby to co napisałam było prawdą), środowisko (jednak różnice w postrzeganiu własnej rzeczywistości w mieście, czy na wsi są duże). 

Vicky wychowuje się w dziwnej rodzinie, nie do końca pełnej, ale też raczej dobrze funkcjonującej. Jej matka kocha angielską rodzinę królewską i wszystko co z nią związane. 

Organizuje nawet imprezę z okazji urodzin królowej i to jaką imprezę! 

Samą Vicky poznałam już w poprzednim tomie, o którym pisałam TUTAJ. Vicky ma pewną zdolność, której nie posiada nikt inny. Potrafi przenosić się pomiędzy równoległymi światami. Niby sprawa wygląda na przyjemną, ale… Jak zawsze jest coś za coś. Vicky znika ze swojego miejsca w swoim świecie i pojawia się w innym, a za to na jej miejscu zjawia się inna dziewczynka. Poprzednio była to przebojowa i dość wredna Tori, która jednak w jakimś sensie była alter ego Vicky i która pomogła jej w niektórych sprawach, niechcący, ale jednak pomogła. Była dokładnie tym czym Vicky nie była i może nie bardzo też chciała być, ale jednak trochę jej cech ułatwiło dziewczynie życie, a tutaj, tu nie spotkamy Tori, tu spotkamy Viktorię. Wszystkie te imiona (Viki, Tori, Victoria) to rożne warianty tego samego imienia, tak jak dziewczynki są różnymi wariantami tej samej Vicky. ( Przynajmniej takie jest moje zdanie) 

Jedynak nie tylko Vicky tam jest ciekawą postacią. Jest ciotka Polly, która może kiedyś przyczyni się do rozwiązania zagadki przeskoków pomiędzy światami (jeszcze nie w tym tomie, i dobrze), nieprzyjemna Rozalia, ciotka Rajmunda Grafa… 

Są praktyki, które nie wszystkim przypadną do gustu, ale które wiele dają. W piekarni, w biurze, u weterynarza... 

No i jest miłość, czyli chłopak o imieniu Konstantin. 

A dziadkowie? Przyznam, że tak pokręconych dziadków jakich ma Vicky to nie ma chyba nikt na świecie. 

I dlaczego rodzice Vicky się rozstali skoro wygląda na to, że nie powinni? Wygląda? 

No cóż świetna opowieść o życiu, przyjaźni, rodzinie i miłością opakowana całkiem zgrabnie w odrobinę bajkowego szaleństwa, może zresztą nie bajkowego, a naukowego? Kosmicznego? W każdym razie to szaleństwo jest zabawne, inteligentne i ciekawe, naprawdę warto przeczytać jeżeli się jest nastolatką, matką, ciotką lub babką nastolatki, albo po prostu czytelniczką (bez nastolatek w tle) za to z chęcią poczytania dobrej, relaksującej książki.

Dla mnie lekka, miła, inteligentna, warta przeczytania!

niedziela, 27 października 2019

Inteligencja sztuczna... I jak to dalej będzie?

KAI-FU LEE

INTELIGENCJA SZTUCZNA
REWOLUCJA PRAWDZIWA
(Chiny USA i przyszłość świata)

Wydawnictwo MEDIA RODZINA

Sztuczna inteligencja… Większość ludzi myśląc o niej ma przed oczami przemiłego robocika, chłopca z filmu Spielberga "AI" jednak ta wizja jest bardzo oddalona (i o wiele mniej „romantyczna”) od tej, którą opisuje Kai-fu Lee w swojej książce „Inteligencja sztuczna rewolucja prawdziwa”. 

czwartek, 24 października 2019

Pompik i nieśmiała salamandra.


TOMASZ SAMOJLIK

ŻUBR POMPIK

WYPRAWY

NIEŚMIAŁA SALAMANDRA

wydawnictwo MEDIA RODZINA

O CAŁEJ SERII



Żubr Pompik ma siostrę Polinkę, mamę Poradę (która zawsze dobrze doradzi) i tatę Pomruka, który choć imię ma „mrukowate” wcale mrukiem nie jest. 

Przygody Pompika, i całej żubrzej rodziny zaczęły się już jakiś czas temu z serią czterech książeczek dotyczących pór roku, potem weszły z wielkim przytupem i wspaniałym pomysłem z „wyprawami” po parkach narodowych. 

I to, trzeba przyznać pomysł wspaniały, bo książeczki nie są jedynie formą literackiej opowieści o tym czy innym parku narodowym, czy jego przyrodzie i mieszkańcach, ale też są bardzo mądrą, dopracowaną pod względem merytorycznym serią przyrodniczą. 

I mającą wcale niemałe wartości wychowawcze. 

O poprzedniej książeczce Żubr Pompik i Żubrza Góra pisałam tutaj: POMPIK I ŻUBRZA GÓRA

Na wewnętrznej stronie okładki każdej z książkę mamy krótką, zwięzłą charakterystykę danego parku, jego znaczek, oraz symbol (w postaci jakiegoś przedstawiciela fauny), który należy odnaleźć na kartach książeczki. Odnaleźć i policzyć. 

Literacka, a właściwie językowa warstwa opowieści jest tak napisana, aby usprawniać wymowę dziecka, a w przygody rodziny żubrów i dwóch żubrzątek ładnie wpisują pewne elementy wychowawcze, takie które dziecku ukażą sytuacje znane z jego własnego życia w innym świetle. 

Są to książki dla małych dzieci do czytania z rodzicami, tekstu jest tu niewiele, ale jest to tekst PRZEMYŚLANY I DOSTOSOWANY do wieku, oraz ma OGROMNE wartości edukacyjne zarówno WYCHOWAWCZE jak i pogłębiające WIEDZĘ. Książka (każdy z tomów) zawiera też plakat z mapą parków narodowych, do zaznaczania podróży żubrów, ale też i posiadanych tomików. 

Nie można zapomnieć o wspaniałych ilustracjach. Są pięknie kolorowe (wydanie jest naprawdę dopracowane) zabawne i ładne. 
Dziś opowiem wam o tomie „Żubr Pompik – Nieśmiała Salamandra”. 


Ta opowieść dotyczy zwyczajów samych żubrów i GORCZAŃSKIEGO Parku Narodowego. Otóż rodzina żubrów wyrusza na wyprawę z Puszczy Białowieskiej do Gorczańskiego parku narodowego.


Zobaczą krokusy i storczyki, oraz spotkają kogoś dziwnie plamistego i tak nieśmiałego, że zapomniał nawet powiedzieć, że jest jadowity...

I mają ciekawe przygody.

I wiele się uczą.

A książka jest napisana w dowcipny i zabawny sposób! 

Dla dzieci wspaniała.





wtorek, 22 października 2019

"Obiecaj mi tato" - o życiu, które istnieje także poza polityką.

JOE BIDEN

OBIECAJ MI TATO

Wydawnictwo MEDIA RODZINA


Joe Biden, wcale też jakby za bardzo nieznany, owszem, nie ma prawie człowieka, który by go jakoś nie kojarzył, który by o nim nie słyszał jako o polityku i to wielkiego formatu, ale (choć niektórym wydaje się to mało istotne) polityk to też człowiek. Mąż, ojciec, syn, pacjent… 

No tak, przyzwyczajeni jesteśmy patrzeć na amerykańskich polityków przez pryzmat ich przekonań politycznych i (jednak) zasobności kieszeni. 

Wszyscy znamy powiedzonko „bogatemu to i diabeł dziecko pokołysze”. Niesprawiedliwe, głupie, a jednak rozpowszechnione.

niedziela, 20 października 2019

Charlie zmienia się.... w KURCZAKA???


SAM COPELAND

CHARLIE ZMIENIA SIĘ W KURCZAKA

Wydawnictwo MEDIA RODZINA

Czy dziecko może zmienić się w kurczaka? Powiecie, że nie może, a opowieść o tym, że jednak nie tylko, a nawet i w pająka, węża w hipopotamia należy między bajki włożyć. 

A jednak. 

Każda mama wie, że jej kilkulatek potrafi bardzo wiele. W jednej chwili jest „kompresem” na całe zło tego świata, w drugiej „huraganem zniszczenia”. 

piątek, 18 października 2019

Listy do A - jak oswoić złego pana?

ANNA SAKOWICZ

LISTY DO A.
Mieszka z nami Alzheimer

Wydawnictwo PORADNIA K

Powiedzenie, że jest to książka dla dzieci to duże niedomówienie, bo właściwie jej czytelnik nie ma wieku, ma tylko historię, codzienne zmaganie z utratą, chorobą, odchodzeniem, ale… 

Może być dzieckiem. I to bycie dzieckiem utrudnia wiele spraw, bo dzieci i rozumieją i rozumują inaczej, jednak nie wtykałabym tej książki „miedzy bajki”, czy literaturę dziecięcą. 

To raczej świat, który odchodzi opowiedziany prostym, ale nie uproszczonym językiem. A ten język i punkt widzenia pozwala o wiele bardziej zrozumieć. 

środa, 16 października 2019

Nie oceniaj książki po okładce, a tekstu po ortografach?

Właśnie, przyjrzawszy się pewnej awanturze odniosłam wrażenie, że przedszkolejemy. Przdszkolniemy? No w każdym razie zachowujemy się jak gówniarzeria w piaskownicy, a nie dorośli ludzie świadomi swoich czynów i tego, że agresja nie popłaca. 

Jakaś pani wstawiła swój tekst do oceny na którąś ze stron. Jasne. Ma prawo, ja bym się nie odważyła, ale podziwiam taką (czasami samobójczą) odwagę u innych. Czy tekst był dobry nie wiem, gdyż nie zdążyłam go przeczytać i nie wiem, czy miałabym w ogóle ochotę, ale nie o to chodzi. 

Pani ta dostała kilka uwag. 

Żubr POMPIK - i pompikowa rodzinka!

TOMASZ SAMOJLIK
ŻUBR POMPIK
WYPRAWY
ŻUBRZA GÓRA

wydawnictwo MEDIA RODZINA

Żubr Pompik ma siostrę Polinkę, mamę Poradę (która zawsze dobrze doradzi) i tatę Pomruka, który choć imię ma „mrukowate” wcale mrukiem nie jest

Przygody Pompika, i całej żubrzej rodziny zaczęły się już jakiś czas temu z serią czterech książeczek dotyczących pór roku, potem weszły z wielkim przytupem i wspaniałym pomysłem z „wyprawami” po parkach narodowych. 

niedziela, 13 października 2019

Małe Licho w wielu odsłonach!

 MARTA KISIEL MAŁECKA

MAŁE LICHO I ANIOŁ Z KAMIENIA

Wydawnictwo WILGA

Dwie książki (dwa tomy) z małym Lichem w tytule to bardzo specyficzna literatura bo, mimo iż powieści skierowane są do młodego (nawet bardzo) czytelnika, to są też doskonałą lekturą dla dorosłych. I to bardzo mądrą lekturą, a jeżeli ktoś pomyśli, że „mądre” znaczy „nudne”, (co czasami w książkach dla dzieci miewa miejsce) to nie tym razem! 

Autorka, lub jak ona sama o sobie pisze AŁTORKA umieszcza swoje opowieści w świecie zbudowanym wokół swojej pierwszej powieści "Dożywocie". I tak, o ile „Małe Licho i tajemnica Niebożątka” (pisałam o tej książce TUTAJ) odnoszą się bezpośrednio do tego właśnie wyżej wzmiankowanego „Dożywocia” i powieści „Siła Niższa”, to „Małe Licho i anioł z kamienia” odnoszą się także i do „Oczu Urocznych” 

sobota, 12 października 2019

W sumie po co nam rodzice? Wymordujmy ich!


Właśnie zostałam pokonana przez pewną reklamę telewizyjną tym razem. Czy była głupia? Otóż nie, ona była NIEBEZPIECZNA

Oto opis. Siedzi sobie zagrypiony ojciec, albo zaziębiony, (lek ma pomagać przy grypie) szalik, tona chusteczek, gorączka, katar. No dobra faceci czasami przesadzają, ale jednak czasami też zdarza im się chorować. Podchodzi do niego nastolatka, taka młodsza i z wrzaskiem rzuca się na niego, że… 

- Mieliśmy iść, OBIECAŁEŚ! Obiecałeś! Obiecałeś! 

I co robi tatunio? 

Wypija jakiś cudowny lek (chyba w saszetce) i natychmiast zwlókłszy się z kanapy boleści (bo nie był w łożu przecież) prowadzi latorośl na…. Imprezę taneczną (klimaty klubowe, ale co ja tam wiem, może była szkolna) .

Wszyscy podrygują, tańcują, wigibują się i jest o.k. Tatuś (ten obraz nie jest już z reklamy, ale z mojej wyobraźni) zdycha gdzieś w kącie, zaraża tłumy, albo schodzi śmiertelnie. 

wtorek, 8 października 2019

Fałszywy pieśniarz (ten od szamanki i umarlaków)!


MARTYNA RADUCHOWSKA

FAŁSZYWY PIEŚNIARZ
Wydawnictwo UROBUROS

"Fałszywy pieśniarz" to kontynuacja „Szamanki od umarlaków” i „Demona luster” i główną bohaterką jest tu Ida, sławna, szanowana, ale odtrącona przez rodziców (ze względu na niechęć do przysporzenia im magicznie uzdolnionych wnucząt, choć nie tylko) szamanka od umarlaków. 

Jej losy, cudnie rozpoczęte w książce o tym właśnie tytule, oscylują od lekkiej grozy, po grozę prawdziwą, gęstą i mrocznie krwawą, a ona sama coraz bardziej wchodzi w „duszne i duchowe” zależności i klimaty. 

niedziela, 6 października 2019

Szeptacz burz - dobre, młodzieżowe fantasy

CHRISTINA DIAZ GONZALEZ

SZEPTACZ BURZ

Wydawnictwo WILGA


„Upadek Bestii. Spirit Animals” to druga seria liczącej sobie siedem tomów powieści (sagi?) „Spirit animals” i jedną z ciekawostek obu tych serii jest to, że mimo iż temat jest jakby jeden i bohaterowie ci sami (mniej więcej ci sami) to jednak każdy tom pisany jest przez innego autora. 

„Szeptacz burz” to już siódmy tom cyklu „Upadek Bestii” i trzeba powiedzieć, że obie serie cieszą się wielkim powodzeniem. 

sobota, 5 października 2019

Pobieżna klasyfikacja hejtu.

Hejt istnieje i ma się całkiem dobrze, wszyscy (niestety) doskonale sobie zdajemy z tego sprawę. Hejterzy atakują wszystkich, nie patrząc właściwie po co, jak i dlaczego… Robią to dla sportu i dla zasady. Trzeba sobie powiedzieć, że słowo hejt pochodzi od angielskiego HATE czyli po prostu „nienawiść” (a nie wszyscy o tym pamiętają), ale czy każdy hejt jest taki sam? Otóż nie. Pozwoliłam sobie tu przeprowadzić pobieżną klasyfikację tego zjawiska, choć oczywiście tematu nie wyczerpałam. 

Hejt obronny – najczęstszy i nadużywany, to walenie na oślep inwektywami w każdego, kto jest choć odrobinę lepszy, mądrzejszy, bardziej znany czy bogatszy. Objawia się potokami jadu, niewybrednych i najczęściej bezsensownych tekstów w stylu: Napisałaś książkę, i tak jesteś głupia, ja przynajmniej mam hemoroidy! 

środa, 2 października 2019

Facebook - trybunał od hejtu?

Facebook - trybunał najwyższy.
Zawsze mnie zastanawiała ludzka zawiść.
(tekst ma już 5 lat, ale nic jakoś się nie zmieniło)

Weźmy na przykład pewną dziewczynę, (nie, nie jest mną, ani żadną znaną wam osobą, jest każdym). A więc, zaczynamy!

Dziewczyna  jest prosto po studniach, pracuje jak szalona, odniosła sukces, NIE usiłuje być prorokiem we własnym kraju, ani nawet mieście, ale mieszkać gdzieś musi. Niechby była pisarką. Właśnie coś tam wydała i to nie za własne (nawet na to jej nie stać) pieniądze. Chodzi z głową w chmurach, bo rozpierająca ją radość spowodowała efekt balonu z helem, broń Boże nie wody sodowej. 
Właściwie nikomu nie wadzi, z naciskiem na "właściwie".

wtorek, 1 października 2019

JEZIORO CISZY - fascynująca groza.

 ANNE BISHOP
JEZIORO CISZY

INITIUM

Jezioro Ciszy” to niezwykła powieść fantasy z wątkiem (i sporym) zacięciem kryminalnym, która jest szóstym już tomem serii INNI. Kim są INNI? To okrutne (czy aby na pewno?), mityczne stworzenia, istoty rządzące na Ziemi. Początek wydaje się dość zwyczajny. Vicki DeVine postać niewątpliwie ludzka, po rozwodzie przenosi się do zrujnowanego ośrodka nad Jeziorem Ciszy. Nie zdaje sobie sprawy, że miejsce to (a właściwie może nie samo miejsce, ale najbliższa okolica) jest opanowane? Zajęte? W każdym razie zasiedlone przez zupełnie nieludzkie (w każdym sensie) istoty.