ŻUBR POMPIK
WYPRAWY
ŻUBRZA GÓRA
wydawnictwo MEDIA RODZINA
Żubr Pompik ma siostrę Polinkę, mamę Poradę (która zawsze dobrze doradzi) i tatę Pomruka, który choć imię ma „mrukowate” wcale mrukiem nie jest.
Przygody Pompika, i całej żubrzej rodziny zaczęły się już jakiś czas temu z serią czterech książeczek dotyczących pór roku, potem weszły z wielkim przytupem i wspaniałym pomysłem z „wyprawami” po parkach narodowych.
I to, trzeba przyznać pomysł wspaniały, bo książeczki nie są jedynie formą literackiej opowieści o tym czy innym parku narodowym, czy jego przyrodzie i mieszkańcach, ale też są bardzo mądrą, dopracowaną pod względem merytorycznym serią przyrodniczą.
I mającą wcale niemałe wartości wychowawcze.
Na wewnętrznej stronie okładki każdej z książkę mamy krótką, zwięzłą charakterystykę danego parku, jego znaczek, oraz symbol (w postaci jakiegoś przedstawiciela fauny), który należy odnaleźć na kartach książeczki. Odnaleźć i policzyć.
Literacka, a właściwie językowa warstwa opowieści jest tak napisana, aby usprawniać wymowę dziecka, a w przygody rodziny żubrów i dwóch żubrzątek ładnie wpisują pewne elementy wychowawcze, takie które dziecku ukażą sytuacje znane z jego własnego życia w innym świetle.
Są to książki dla małych dzieci do czytania z rodzicami, tekstu jest tu niewiele.
Książka (każdy z tomów) zawiera też plakat z mapą parków narodowych, do zaznaczania podróży żubrów, ale też i posiadanych tomików.
Nie można zapomnieć o wspaniałych ilustracjach. Są pięknie kolorowe (wydanie jest naprawdę dopracowane) zabawne i ładne.
Dziś opowiem wam i Tomiku „Żubr Pompik - Żubrza Góra”.
Ta opowieść dotyczy zwyczajów samych żubrów i Białogórskiego Parku Narodowego. Otóż rodzina żubrów wyrusza na wyprawę z Puszczy Białowieskiej do Białogórskiego parku narodowego. Mają ochotę spróbować pewnej roślinki i coś odkryć, bo przecież to miło być odkrywcą.
I to właśnie Pompik odkryje pewną górę… jaka to będzie góra?
Spotykają tam jelenie.
I mają ciekawe przygody.
I wiele się uczą.
Dla dzieci wspaniała.
Książeczki odpowiednie dla małych dzieci.
OdpowiedzUsuńNa pewno znajdą swoich czytelników.
Znam, znam��
OdpowiedzUsuńSzczególnie świetnie się czyta o znanych sobie rejonach:)