IWONA MEJZA
ALINA POLAK-WOŹNIAK
ZABÓJCZE AJLAWJU
Wydawnictwo Oficynka
Postaram się więc… Opisać ją nagłówkami.
MAKABRYCZNA ZBRODNIA! W OKIENKU CI TEGO NIE POWIEDZĄ!
No w sumie nie ma zbrodni, które makabryczne nie są, ale te, które fundują nam autorki są dwie. I autorki i zbrodnie. W sumie eleganckie, kameralne, zagadkowe – flaków brak!
HORROR NA POCZCIE. NIKT SIĘ NIE SPODZIEWAŁ!
Na tej poczcie jest niejeden horror, bo poczta w Zatońsku musi urządzić specjalną wystawę, musi też wiele innych rzeczy, a panuje grypa (tak, grypa, nie covid) i w ogóle jest sporo zamieszania, takiego niestety PRAWDZIWEGO, bo tak po prostu jest!
I interesanci i kontrole i tajemniczy klient.... Znaczki, paczki, polecone... dosłownie no horror,
NADCIĄGA HURAGAN ADA! ONA NAPRAWDĘ TO ZROBIŁA!
Nie, nie robię tu aluzji do sytuacji pogodowej w USA, po prostu Ada, matka głównej bohaterki jest bardzo niezwykłą osoba i wiem, że mało kto znosi ją bez drżenia rąk. Jest petardą, ale jak wiadomo, matka to matka, z naturą nie ma negocjować.
I nikt nawet nie próbuje, za to ona... Hm... A co zrobiła? Coś naprawdę dziwnego :)
TRAGICZNA MIŁOŚĆ CZY TRAGEDIA MIŁOSNA? CAŁE ŻYCIE ŹLE MYŚLELIŚCIE!
Wybierzcie sami i wcale nie chodzi o nazewnictwo, w tej książce jest wiele miłości, wiele RÓŻNYCH związków, wiele par, wierzcie mi, tylko wybierać, choć serduszek, łez i westchnień prawie nie będzie, w końcu autorki piszą o ludziach rozsądnych, co nie przeszkadza im szaleć.
Choć, nie będzie coś absolutnie uroczego, a właściwie ktoś. I to niejeden, ale ten akurat będzie uroczy bardzo specjalnie.
TRAGEDIA W ZATOŃSKU! KTO ZABIŁ? NIE UWIERZYCIE!
Tego oczywiście się dowiecie, ale na końcu, a Zatońsk to takie cudne niewielkie miasteczko, zabytkowe, ale rozwijające się, zamieszkałe przez ludzi z klasą i kasą, ale też takich z wielkimi ambicjami i pasjami, oraz oczywiście przez morderców, ale to szczegół i fajne dziewczyny…
Miejsce w którym można się zakochać albo oczywiście oszaleć.
Jak to z małymi uroczymi miasteczkami bywa.
No i sama książka, lekki kryminał z całkiem sporą ilością (istotnych) wątków, lekko żartobliwy, sympatyczny, miejscami mieszający gatunki tak, że mamy tu i sensację i romans i obyczaj, komedię, a wszystko to na serio, ale z przymrużeniem oka.
Ja zachęcam.
Polecam.
Jak najbardziej.
O mamusiu! Dziękuję podwójnie, rzecz jasna, za taki ogląd zabójczej rzeczywistości ;) za recenzję, co to ją jeszcze z pięć razy przeczytam, upajając się nowatorską konwencją. Za mnóstwo ciepła, życzliwości i dobrej energii - przebija się przez ekran monitora, on też coraz cieplejszy ;) cieszymy się po prostu :)
OdpowiedzUsuńNie znam Autorki, ale Twoja recenzja zachęca. Wczoraj przeczytałam jednym tchem - Dziewczyny, które zabiły Chloe - Alex Marwood.
OdpowiedzUsuńNie znam obu autorek. Natomiast recenzja taka, że tylko przeczytać.
OdpowiedzUsuńLubię lekkie kryminały, bez męczenia się i myślenia, kto kogo zabił.
Kocham humor i mieszanie gatunków.
To coś zdecydowanie dla mnie.
Irena - Hooltaye w podróży
Recenzja bardzo zachęcająca, więc pewnie skuszę się aby przeczytać. Trochę lżejszej lektury jeszcze nikomu nie zaszkodziło, zwłaszcza w wakacje
OdpowiedzUsuńNie znam autorek, ale chętnie przeczytam. Lubię historie z nieoczywistym I zaskakującym zakończeniem. Jeśli do tego charakteryzują się lekkim humorem i mieszanką gatunków, to zdecydowanie książka dla mnie. Dziękuję za inspirującą recenzję 🙂
OdpowiedzUsuńPo Twojej recenzji nie mogę książki nie przeczytać, skusiłaś mnie ;) Dziękuję <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness :)
No kochana, po takiej zabójczej recenzji to grzechem byłoby nie sięgnąć po tę książkę. Zabójczo intrygująca mi się zdaje ;)
OdpowiedzUsuńRecenzja Twoja skuteczna:-) Na pewno poszukam. Potrzebuję teraz takiej lekkiej literatury, bo dużo się u mnie dzieje...
OdpowiedzUsuńJak lekki polski kryminał z dozą babskiego humoru to biorę w ciemno. Zainteresowałam mnie i to bardzo.
OdpowiedzUsuńNie znam autora, jednak recenzja powoduje, że warto odszukać te pozycję. Wydaje się interesujące!
OdpowiedzUsuń