Jestem całkowicie nieprzystosowana do życia. Patrzę na ten świat ze zdziwieniem, a niekiedy się w nim odbijam jak w lustrze chcąc sprawdzić, co ze mną jest nie tak.
A coś zdecydowanie jest!
Nie doznaję ekstazy jedząc serek wiejski. Poważnie, żadnej! Naprawdę się sobie dziwię, ale nie, próbowałam i serka i ekstazy i nie da się tego połączyć, choć wytrzeszcz oczu aktorki bardziej mi wyszedł, ale to dopiero po przeczytaniu składu tego czegoś. Może w jej opakowaniu było więcej któregoś "E" i dlatego tak ją ekstatycznie wygięło?