Ostatnio jakby trochę zaczęłam się zastanawiać jak można udokładnić pisarzy, bo przecież każdy wie, że jeden drugiemu nie równy, każdy pisze inaczej, ale jak?
O niektórych mówi się kryminalista, a to jest mylące, bo wiele się w tym mieści.
Mnie na przykład, choć piszę kryminały NIKT nie nazwałby kryminalistą, ja mieszczę się w kategorii GAGISTA.
A wy?
Oto kilka typów, wybierzecie coś z tego? A może trzeba dodać coś jeszcze?
Makabrysta – rozmazuje po ścianach oczy i wątrobę denata i stara się wywołać koszmary senne u czytelnika. Ceniony zwłaszcza za realistyczne podejście do tematu.
Romantyczny makabrysta – jak wyżej, tylko denatem jest obowiązkowo piękna blondynka, jej biust, choć odłączony od ciała pięknie wygląda na szafce nocnej mordercy.
Sadysta romantyk – Tak znęca się nad swoimi bohaterami psychicznie, że powinno się go wsadzić do więzienia, ale, że nie znęca się seksualnie, każdy go kocha. Sprawia, że po obfitym płaczu nad książką wyglądasz tak, że sąsiedzi pytają gdzie się zaraziłaś i czy nie powinnaś iść na kwarantannę.
Zwrotnicowy – w jego książkach jest tyle zwrotów akcji co w „Modzie na Sukces”, ostatecznie główny bohater okazuje się swoim własnym ojcem, który zginął trzy lata przed narodzinami, a jego ciało znaleziono dwadzieścia lat później w szafie kochanki trzeciego syna ósmej żony księcia Dubaju.
Gagista – kryminalny komediant, który usiłuje rozśmieszyć urwaną głową, połamanymi kończynami, ewentualnie seksem w gąszczu tarniny. Część czytelników to śmieszy i cieszy, część oburza, bo urwana głowa lepiej wygląda w romansie, a seks w kryminale, albo jakoś tak. Tarninę należy zostawić blogerom kryminalnym, tfu kulinarnym.
Penisista – autor, który skupia się na sześciopaku i atrybutach, a akcja służy tylko do ich pokazania. Opisuje pomieszczenia zamknięte, ewentualnie dzikie tereny Kanady, nigdzie indziej nie da się spacerować z atrybutami na wierzchu. Uwaga w Kanadzie grasują niedźwiedzie.
Onomatopeista – Początkiem książki bywa zazwyczaj romantyczne porwanie, potem najczęściej akcja bardzo zahacza o łóżko, prysznic, ewentualnie loch z izbą tortur. Autor unika dialogów, (monologi się zdarzają przerywane jękami ), ale i tak czytelnik z wypiekami na twarzy doczytuje do końca.
Saganowiec (nie mylić ze stachanowcem, ale przy tego typu pracy to trudne) – autor sag (albo autorka, nie bądźmy niekulturalni) o pojemności sporego kotła, w których jest w stanie wymieszać trzynaście pokoleń, pięćdziesiąt traum (nie mylić z twarzami), złamaną nogę, czarownicę, dwie miłości aż po grób i jedną nadnaturalną oraz kota.
O fantastach pisać trudno bo są tu takie typy jak:
Apokaliptyk – nie mylić z apoplektykiem, choć niektóre sceny bywają straszne (nie, że złe, nawet świetne, nie dają spać przez kilka nocy).
Smokulista – taki od smoków, kul ognistych i wydłubanych oczu
albo
Czaromarulik – gdzie magia załatwia wszystko, bohaterowie nawet myć się nie muszą.
Pewnie nie ogarnęłam wszystkiego. Proszę o wasze typy.
I WAŻNE od razu was rozczaruję, nie, NIE PIJĘ do nikogo konkretnego poza sobą samą !
Gagista merdający... :)
OdpowiedzUsuńGagomerdysta - pisarz śmieszący na wpół kryminalnie i wymerdujący sobie psem drogę do serc czytelników - to powinno być zakazane.
UsuńHaha :D
UsuńFajnie udało Ci się to przedstawić, ciekawy podział. Nie wiem czy zaliczam się do którejś kategorii bo trochę pasuję tu, a trochę tam :)
OdpowiedzUsuńWow, nie miałam pojęcia, że tyle rodzajów kryminalistów.
OdpowiedzUsuńTo znaczy piszących kryminały.
Wszystkie nazwy mnie rozśmieszają.
Dobre hasła do krzyżówek.
Muszę się teraz przyjrzeć tym pisarzom, co to za gatunek.
Pozdrawiam :-)
Irena-Hooltaye w podróży
Genialne te typy. Uśmiałam się czytając. I przyznaje, że w biblioteczce mojej gości każdy z pisarzy :)
OdpowiedzUsuńDo mnie to chyba pasuje samokulita bo ja smoki lubię bardzo, mimo że bywają wredne i złe
OdpowiedzUsuńJak zawsze mogę się niezle ubawić czytając Twoj post, ciekawa charakterystyka gatunku zwanego pisarzem kryminalistą, jak kolwiek to brzmi ;)
OdpowiedzUsuńZabawny podział. Najchętniej czytam skandynawskie kryminały i tam nie znalazłabym żadnego z wymienionych przez ciebie typów...
OdpowiedzUsuńKolekmy post pełen humoru :) Iwonko z Toba nie można się nudzić :)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten post. Uśmiałam się, że chyba było mnie słychać na cąłą okolicę :D Szczególnie spodobały mi się: Zwrotnicowy, Gagista, Onomatopeista i apoplektyk... eee, to znaczy Apokaliptyk :P Poprawiłas mi humor bardzo.
OdpowiedzUsuńNo ładnie, weź to teraz spamiętaj. Aleś dała przykładów kryminalistów:-) Nie wpadłabym na żadnego. No ale przecież to Ty jesteś gagista i potrafisz takie rzeczy :-)
OdpowiedzUsuńNigdy się nie zastanawiałam nad takim podziałem. Ciekawe.
OdpowiedzUsuń