AMELIE NOTHOMB
ZBRODNIA HRABIEGO NEVILLE'A
Wydawnictwo LITERACKIE
Tak niewielka, a jednak smakowita książeczka, dla zapalonego czytacza ledwie na chwilę przyjemności czytelniczej, ale naprawdę fascynującej.
Rzadko piszę w opiniach cokolwiek o treści, ale tutaj jest to potrzebne.
Pewien hrabia, bardzo hrabiowski w swoim arystokratyzmie, mocno ugruntowany w konieczności bycia akceptowanym i szanowanym w środowisku od wróżki dowiaduje się, że na wydanym przez samego siebie wkrótce przyjęciu zabije jednego ze swoich gości.
Jest to wieść przerażająca z wielu względów, ale także i ze względu na konwenanse.
Bo jak to tak? Na WŁASNYM przyjęciu ZABIĆ zaproszonego GOŚCIA? W świecie w którym gość to trawestując „nasz pan”?
Nie do pomyślenia, ale poddający się temu wywróżonemu fatum hrabia zaczyna już wybierać ofiarę, zdecydowanie przerażony konsekwencjami (towarzyskimi) inne jakoś go mniej ruszają, kiedy córka, jego własna, nastoletnia córka proponuje mu, żeby zabił właśnie ją.
Dziwne?
Tak jak wszystko u Amelie Nothomb, ale i logiczne, choć zdecydowanie niezwykłe.
I nagle w dziwny sposób wpadamy w opowieść o fatum, losie, Hiobie, a także Orestesie i Elektrze.
Zaczynamy wraz z hrabią zastanawiać się nad możliwościami wyjścia z sytuacji.
Poznajemy cały ten jego „świat”, tak cenny i tak powierzchowny zarazem, jego powinności i problemy, jego punkt widzenia, który doprowadza go do tego, że rozważa wszystkie możliwości, że chce, ale i nie chce, że musi i dlaczego musi…
Fascynująca opowieść.
Ironiczna i odrobinę gorzka, pokazująca pewne zależności i priorytety.
Wywracająca świat na drugą stronę.
Kogo zabić, żeby środowisko nie uznało go za potwora?
Jak zabić, żeby reszta rodziny nie stała się obiektem ostracyzmu i odrzucenia? To wcale w tym środowisku nie jest takie proste! Zabić owszem można, czasem nawet wypada, ale…
Ostracyzm grozi za wiele rzeczy! Wystarczy w parku zjeść kanapkę owiniętą folia spożywczą… W końcu bieda nie usprawiedliwia, zresztą co ja wam będę mówić, Szczerze zachęcam i dziękuję Biblioteka Sąsiedzka za polecenie mi tej książki!
Jest super, a zakończenie...
Sprawdźcie sami!
Fabuła książki bardzo nietypowa, sama jestem jej ciekawa
OdpowiedzUsuńMusiałabym przeczytać i ocenić.
OdpowiedzUsuńBardzo nietypowa fabuła.Zachęcasz, to przeczytam.
Ciekawa jestem tego zakończenia. Może trupa nie będzie :-)
Pozdrawiam!
Irena-Hooltaye w podróży
No więc czytając tez na to liczyłam, ale... To nie takie proste. Bardzo nietypowa lektura.
UsuńMuszę przyznać, że książka faktycznie ma bardzo intrygującą fabułę :) Czasem jak tak się czyta dużo kryminałów to się zaczynam zastanawiać, że faktycznie są zbrodnie doskonałe, że do dnia dzisiejszego nie znaleziono sprawcy. A czym się on kierował? Dlaczego akurat ta osoba padła jego ofiarą, a nie inna? Co się dzieje w jego głowie podczas napadu? To są pytania, na które autorzy często dają nam odpowiedź w swoich powieściach. Myślę, że skusiłabym się na tę pozycję ze względu na zakończenie, które bardzo mnie intryguje...
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie swoją recenzją, tytuł zapisuję i na pewno przeczytam. Dziękuję :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Bardzo zachęciłaś mnie swoją recenzją. A zakończenie tym bardziej mnie intryguje. I ta niebanalna fabuła....
OdpowiedzUsuńI to się nazywa dobra recenzja :) ciekawa jestem co bedzie dalej także zapisuje tytuł i będę czytać :)
OdpowiedzUsuńNo i klops, teraz nic mi nie pozostaje jak po nią sięgnąć :) Ty to Kochana potrafisz rozbudzić ciekawość :) czuję się zachęcona, co tam nawet rozochocona Twoją recenzją :)
OdpowiedzUsuńTak mnie zaciekawiłaś, że muszę przeczytać i dowiedzieć się jak ta historia się zakończyła.
OdpowiedzUsuńNiebanalna fabuła bardzo mnie zaciekawiła. Nie mam wyjścia tylko poszukać i przeczytać:-)
OdpowiedzUsuńWpisuję na listę do przeczytania, choć MDM mieszane uczucia. Przekonam się sama😉
OdpowiedzUsuńNo i kurczę! Co dalej, co dalej??!! Zmuszasz mnie do kupienia tej książki :D
OdpowiedzUsuńNo to wpadłam jak śliwka w kompot. Niezwykle mnie zaintrygowałaś i zachęciłaś do lektury. Fabuła całkowicie niebanalna, a jeszcze ta niepewność, co z tego wyniknie dodaje smaku. Będę czytać i koniecznie zapisuję tytuł na listę. :D
OdpowiedzUsuńTo właśnie mnie też skusiło. I nie zwiodłam sie :)
Usuń