Recenzje moich książek

Strony

Strony

niedziela, 17 czerwca 2018

Do czego SŁUŻY mama?


Znaleziony w sieci tekst teatrzyku dla maluchów pod tytułem „Do czego służy mama” tak mnie rozsierdził, że postanowiłam się nad tym „służeniem” nieco zastanowić.

Bo, że mama do czegoś służy? Jak ścierka do naczyń? Płyn do tkanin… szczoteczka do zębów?

( Zważcie, że w tych tworach językowych, oba człony są rzeczownikami… Czyli opisują przedmioty, a więc, mama jest przedmiotem? )

Właśnie dlatego postanowiłam zgłębić ten temat… No to zaczynamy… ( w konwencji tegoż tekstu, który placówka usunęła, a który dzięki Bogu i komputerowi zdołałam skopiować).

Postanowiłam się zastanowić do czego służymy my kobiety i efekt wypadł niezbyt dobrze.

Do czego służy kobieta? Do sprawiania przyjemności mężczyźnie, a jak już ją sprawi to zamienia się w żonę lub matkę, albo obie naraz, czasami też się nie zmienia i nadal pozostaje kobietą, tylko nieco lżejszych obyczajów, choć nie tak lekkich jak jeszcze kilka lat temu.

Niektórzy twierdzą, że kobieta służy też do rodzenia dzieci, otóż nie, błąd, to robi żona, tylko i wyłącznie. W każdym razie powinna.

I kiedy ta żona urodzi to zmienia się w matkę. Przemiana, ze wszech miar interesująca. I tu dochodzimy do sedna sprawy.
Do czego służy mama?
Tekst tutaj, linka nie podam, bo strona przestała działać, musicie mi wierzyć na słowo. Nie znam nawet autora dzieła ( ze względu na RODO usunęłam nawet imiona dzieci):

- Do prania, gotowania i garnków zmywania
- Do wiecznego upominania i narzekania
- Do wieszania i prania białych firanek
- Do tłuczenia zdenerwowanych szklanek
- Do smażenia kotletów i gotowania kapusty
- Do wprowadzania diety, gdy tata jest zbyt tłusty
- Do wydawania kasy na kosmetyki, nowe fryzury i kolczyki
- Do wiecznego biegania nawet, gdy jest zmęczona
Do tego służy mama dobrze oswojona!”


Ta „dobrze oswojona” ( jak wilczyca rozumiem) mama może po latach przejść w tryb teściowej, a jak wiadomo teściowa służy do różnych strasznych rzeczy, ale czemu się dziwicie?

Po całej tej tyradzie zaczęłam się zastanawiać do czego służy facet. Mąż, ojciec… w ogóle facet i trochę wyszło dziwnie, bo do czego służy mąż? No, do zarabiania pieniędzy, ktoś powie, ale kobiety też zarabiają i pracują, ojciec? Do klapsów. ale nie gruszek…

Jakiś seksistowski tekst zaczyna mi wychodzić. Jasne… Tak prawdę powiedziawszy przecież facet nie służy do niczego prawda?

I tu się mylicie.

Facet służy do odkręcania słoików…. To ciężka robota! Trwają prace nad specjalnymi słoikami, których nie trzeba będzie odkręcać, a wtedy biedny umęczony mężczyzna będzie mógł w spokoju zająć się swoimi sprawami uwolniony od tyranii i nadmiaru obowiązków, a kobieta, żona i matka w jednej osobie jak to służbabędzie mu służyć...

A teraz możecie nazwać mnie seksistką!



2 komentarze:

  1. Dzięki wielkie za głos. Ja mojemu synowi 10l. Powtarzam ze nie jestem niczyją służąca. Ze talerz sam do zlewu nie trafi, że ciuchy różne ba podłogę do kosza same nie wejdą, że śmieci sie nie wyniosą. I on to robi. Bo przecież on po mnie nie sprząta.
    A kto go ma nauczyć normalności skoro ma tylko mnie.
    Ktoś się tam może oburza na mnie...ake kiedyś n i e zamierzam być teściowa co straszy i daj bóg żeby syn trafił na dobra kobietę która doceni jego walory i moje starania w wychowaniu go na prawdziwego mężczyznę, bo dzięki temu ona nie będzie musiała smierdzavych skarpet spod łóżka wynosic itp. Nie bedzie mu służyć tylko Będą tworzyć wspólnotę, w której każdy daje coś od siebie. 😊

    OdpowiedzUsuń