Recenzje moich książek

Strony

Strony

środa, 13 grudnia 2023

Ludzi też powinno się kochać. Choć trochę…


Kochamy kochać zwierzęta i nie, nie jest to pomyłka, ale postawa, która często nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Dawno minęły czasy, gdy stwierdzenie, pies to tylko pies, albo nie ten kot, to będzie kolejny.

Jest spora grupa ludzi, która (swoje) zwierzaki kocha (czasami o wiele bardziej niż rodzinę) czemu się czasem nie dziwię.

Jest jednak też całkiem spora grupa, która kocha „wszystkie żywe stworzenia” zapominając, że człowiek też jest żywym stworzeniem.

I tak komar, albo zarazek cholery JEST żywym stworzeniem, a człowiek ma iść w cholerę bo jest zagrożeniem dla świata.

Trochę to niekonsekwentne.

Ludzi też powinno się kochać. Choć trochę…

Wiem, ludzi kocha się trudniej bo miewają wymagania i są (albo bywają) upierdliwi.

Ostatnio otarłam się (mimo wewnętrznego zakazu odwiedzania miejsc nieksiążkowych) o jakąś grupę kulinarną gdzie dyskusję przejęła spora wataha wegańskich trolli (tak sadzę).

Którzy „kochają kochać” zwierzęta.

Teksty w stylu „mordercom mówimy won, nie jemy żywych stworzeń”.

I wtedy sobie myślę, że nie wszyscy myślą.

Hello! Rośliny też żyją! Drożdże też żyją…

To co? Ich też nie jecie?

Miłość do zwierząt jest czymś ważnym… Weganizm i wegetarianizm wyborem życiowym.

Są ludzie zwyczajni, kochający zwierzęta, którym ta miłość nie wylatuje agresją z otworów paszczowych, ani nie spływa paluchami na klawiaturę, bo miłość zazwyczaj łagodzi obyczaje.

No i ci kochający kochać. Bo to pozwala im na agresję. Pouczanie, niszczenie innych, zwyczajna „misja pod szyldem”.

Jednym daje poczucie „lepszości” innym pole do działania.

Sama znam pewna internetową wegankę, która w życiu poza siecią weganką nie jest…

Za to w sieci walczy, kopie i gryzie.
Ostatnio prowadziła krucjatę przeciw reniferom  (min. św Mikołaja) jako zwierzętom pociągowym. I NIE BYŁ TO żart.

Jednak bez sensu byłoby taką postawę ograniczać li tylko do tego jednego zjawiska.

Podobnych mamy bez liku.

Agresją reagują na:

- wulgaryzmy w książkach

- klaty na okładkach

- romanse

- erotyki

Oraz majonez kielecki.

I tak się zastanawiam, czy ludzie mogliby zacząć żyć WŁASNYM życiem, zamiast zajmować się cudzym?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz