Pod jedną z moich książek dostałam ostatnio taką recenzję, albo właściwie wpis, a może tylko oświadczenie. Naprawdę nie wiem jak to określić, w każdym razie pewna czytelniczka napisała tak
„Nie wiem co mnie podkusiło, żeby to czytać”.
I zupełnie nie wiem co to ma z moją książką wspólnego.
Coś ją (czytelniczkę) podkusiło, więc wiedziała, że to złe, że nie powinna tego czytać, że z pewnością pożałuje, a jednak ją podkusiło.
Co to było, nie powiem, bo nie wiem, ale z pewnością nie było przyjaźnie nastawione, ani do mojej książki, ani do czytelniczki. Nie powinno ją narażać na taki stres!