Właśnie wyczytałam, że można zarabiać na puszczaniu bąków, to znaczy literalnie pierdów. Gdzieś na Twitchu jest takie miejsce, gdzie jakaś panienka w ten sposób zarabia.
Jakoś specjalnie mnie to nie oburza, ludzie robią rożne rzeczy, dopóki nie krzywdzą innych ludzi albo zwierząt nic mi do tego. Pierdzenie do kamerki mnie osobiście nie kusi, ale nawet gdyby kusiło, to nie mam szans bo żeby tak zarabiać trzeba jednak jakoś wyglądać i to nie tylko od dupy strony.
W ogóle zarabianie i szukanie sposobów na to zarabianie nie jest dla mnie czymś dziwnym czy oburzającym. Dziwne, że ktoś za te pierdy chce płacić, ale „dla każdego coś cennego”…
Tyle, że nie rozumiem, i nie wcale nie chodzi mi o młodzież jej się po prostu w pewnym wieku zrozumieć już nie powinno, bo młodzież ma być taka jaka jest z ideałami z szaleństwem w oczach i z nadziejami na nieśmiertelność.
Dziwi mnie coś innego.
Wszyscy plują na tę biedną mała Gretę Thunberg, że usiłuje ratować planetę, a powinna siedzieć w szkole.
Wielkie krzyki i oburzenie, a pierdy się akceptuje…
Bo?
Bo wszystko teraz…
Tfu, ale nie, nie wszystko, ale trochę teraz to jest dziwne.
Neguje się wielkie idee, a to co propaguje bylecość, bylejakość i gównowaroświowość wpycha dię przez wszelkie okienka mediów, niby pod pretekstem… świetnej zabawy.
I ludzie tej zabawy szukają.
Jedni robią (z wiadomym skutkiem selfie nad urwiskiem)
Inni znęcają się nad zwierzętami ( za taką "zabawę" pasy bym darła...) jeszcze inni nad dziećmi, czy po prostu kim się da.
Zjadają trujące grzyby dla jaj...
Skaczą z czego popadnie i wpadają pod pociągi usiłując zrobić fajne zjecie na torach...
Zdjęcia stały się "racją bytu", sensem istnienia prawdziwym "raison d'être"
Ktokolwiek proponuje coś choć odrobinę wymagającego myślenia zaraz jest uciszany hejtem, a pierdy rozchodzą się jak świeże bułeczki.
I teraz tak, czy to my starzy wpychamy tych młodych w takie gówniane zachowania, czy może oni to lubią?
Wyraźnie widać, pierd popłaca ekologia nie.
I już nie chodzi mi o ideę jako taką, ale o to wszystko wokół niej.
Chce dziewczyna pierdzieć do kamerki? Niech pierdzi, ale, nie róbmy z niej bohaterki głównych stron gazet i portali internetowych…
To śmierdzi… głupotą.
Hedonizm, ogólne znudzenie, przesyt dostępnością wszystkiego. To prowadzi do patologicznych zachowań, oczekiwań, "sposobów zarabiania" wśród młodszych, głodnych wciąż nowych i nieznanych wrażeń. Starsi są na to odporni, młodzi to już dzieci innego świata.
OdpowiedzUsuńCzyli wypada mi już mówić "za moich czasów", hedonizm nie jest zły, ale mózg, mózg wypada mieć i go używać :P Poza tym jednak to je jakieś skrajne dzieciaki wstawiają to na strony główne portali... Raczej żądni klików (choć denni) dziennikarze.
UsuńIwonko, ale się uśmiałam, co to ludzie nie wymyślą ha ha, żeby zarabiać na pierdzeniu, ze mnie to słaby gracz, ale mój mąż może by się nadał ze swoim gwizdkiem ;-)Głupota i tyle w temacie...
OdpowiedzUsuńIwona, ale te pierdy nic nie mają wspólnego z Gretą. Na obie dziewczyny ludzie się oburzają, tylko inaczej i to inne docelowe grupy.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nie maja, ale w postawie Grety widzę trochę więcej myślenia nie tylko o zabawie, teraz co komu się podoba, to fakt. Jednak jedna robi coś dla innych, druga, no cóż... Możliwe, że dla siebie, ciekawe, co będzie za 20 lat jak na przykład zechce się starać o jakieś stanowisko, a Internet nie zapomina.
UsuńPotwierdza się stara dobra zasada - "nie ważne ile coś kosztuje, ważne ile chcą za to płacić"
OdpowiedzUsuńJa niestety młodych ludzi nie ogarniam.
OdpowiedzUsuńNa instagramie jakieś małżeństwo zaprosiło nas do grupy, aby powymieniać poglądy itd. Ponieważ mamy podróżniczy profil, niestety nie pasowaliśmy zupełnie do innych. Same młode dziewczyny, lansujące się na potęgę. Same selfie i puste rozmowy o Seszelach, Malediwach i opalaniu się. Nie jesteśmy z tych smażących się na plaży i wiszących na palmie, aby zrobić selfie, więc szybko grupę opuściliśmy. Natomiast poziom głupoty, często studentek, był przerażający. To tylko jeden z przykładów. Kiedy się ma wszystko i z nadmiaru dobrobytu przewraca się wiadomo gdzie.
Irena- Hooltaye w podróży
O tak, ja też często z książkowych uciekam, bo niby z wierzchu pasuje, a w głębi to jeden wieki kluch slużacy autopromocji, a selfie, nawet te duchowe wcale mnie nie kuszą.
UsuńTyle lat żyję na tym świecie i wydawałoby się, że nic mnie nie zdziwi - a jednak... szkoda, że wielu imponuje to co bezwartościowe...
OdpowiedzUsuńBo wszystko się przewartościowało.
UsuńWiesz, są aktorzy, o których mówię, że zagraliby nawet klamkę u drzwi. Ty, droga Iwonko, należysz do tych autorów, którzy - jestem tego pewna! - spisaliby instrukcję obsługi młotka w taki sposób, że człowiek płakałby ze śmiechu i zachwytu równocześnie :)
OdpowiedzUsuńAle się uśmiałam 😂 Nie miałam pojęcia, że można zarabiać na puszczaniu bąków 🙈 Ja z tego pokolenia, gdzie takie rzeczy to raczej wstyd. A tu proszę, promocja i lans. Niestety ja już tego nie ogarniam. Świat schodzi na psy, albo jeszcze gorzej... 😏
OdpowiedzUsuńNie wiem czy wypada mi się śmiać, ale się setnie uśmiałam. To bardzo poważny i Śmierdzący temat, Aczkolwiek Uśmiałam się i już...promocja bąka...hihihi. to bardzo bardzo potrzebna fizjologiczna czynność😅
OdpowiedzUsuńZ wstępu szczerze się uśmiałam. Ale dalsza część i wnioski już na poważnie. Skłaniają do refleksji.
OdpowiedzUsuńOjjj uśmiałam się i mówię do mojego że w końcu bedziemy bogaci, bo jego pierdów to nikt nie pobije :)
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie to lepiej już chyba nie będzie, swiat na psy schodzi, a Greta mówi co jej każą, a potem mają do dziewczyny pretensje...