Recenzje moich książek

Strony

Strony

środa, 23 września 2020

Telewizja dla dzieci? Kiedyś była inna.

 
SŁAWOMIR W. MALINOWSKI

TELEWIZJA DZIEWCZĄT I CHŁOPCÓW

Jeżeli ktoś się urodził przed kolorowym telewizorom, w czasach, kiedy bajki dla dzieci, pełnie typowo amerykańskiej przemocy puszczane były już od rana do wieczora, to nie znajdzie tu nic dla siebie, to pewne.

No i były inne zajęcia.

Niemniej jednak pamiętam dużo.

Gąskę Balbinkę. Jacka i Agatkę, Zwierzyniec.

Ta publikacja to zbiór materiałów z działalności Telewizji Dziewcząt i Chłopców. Z pewnością starszych czytelników zachwyci. Młodszym wiele wyjaśni, albo raczej wyjaśniłaby, gdyby po nią sięgnęli, ale nie wiem czy to zrobią. 

Warto, ale też nie każdemu podejdzie.
Dla wielu opowieść o czasach dzieciństwa i wczesnej młodości. Od początku istnienia telewizji (polskiej) istniały programy dla dzieci. Dobranocki, ale nie tylko. Ja pamiętam tylko niektóre z nich bo nie byłam bardzo telewizyjna (z wielu względów) no i nie urodziłam się przy telewizorze. Ten pojawił się w domu jak miałam chyba z osiem lat…   







Dlatego polecam tym, którzy lubią wspomnieć misia z „klapniętym” uszkiem, psa Pankracego, czy „Świat Młodych”, albo pancerniaków.

Miło się czyta, miło wspomina.
Wydanie cudne, choć literki jak dla sokolookich krasnoludków z lupą. Rozumiem. Gdyby chcieć je powiększyć ten naprawdę obszerny tom miałby dwa razy taką objętość, a i tak ma niemałą. wspomnieniowa.
Książka zainteresuje też z pewnością ludzi pracujących z dziećmi i tworzących dla dzieci.

Jest naprawdę fascynująca (dla mnie) co z pewnością też trochę świadczy o moim wieku, ale nie ma się co tym przejmować.



12 komentarzy:

  1. Ja się półki co nasłuchałam z opowieści o pierwszej telewizji w domach rodzinnych rodziców. Aż się dziwię, że tak nie wiele trzeba żeby się wszystko tak rozwineło.Niestety też ta telewizja zaczyna się ,,cofać" bo zamiast edukować to coraz bardziej ogłupia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz tamto może było "lekko" naiwne", ale i dzieci były inne, teraz jest dużo przemocy nawet w bajkach, wrażliwość się stępia.

      Usuń
  2. Urodziłam się w tamtych czasach. Telewizor w domu pojawił się, kiedy miałam kilka lat. Dobranocki były cudowne, bez przemocy, proste, radosne i wyczekiwane. Tak jak i kilka innych programów dla dzieci. Chętnie przeczytam tę pozycję, aby sobie uzmysłowić, że wtedy było jakoś fajniej.
    Pozdrawiam :-)
    Irena-Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
  3. Niby idziemy z postępem itd. ale czy ten postęp jest taki dobry, raczej nie pod każdym względem. Ja pamiętam proste bajki typu Bolek i Lolek, Miś Uszatek, Smerfy czy Muminki. Teraz dzieci oglądają stanowczo za dużo telewizji, ja kiedyś czekałam z niecierpliwością na wieczorynkę, a patrząc na mojego syna to już zupełnie inne pokolenie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś nie wyobrażałam sobie włączenia TV do południa, ale potem niestety mi przeszło.

      Usuń
  4. Super książka, która nie tylko jest taką małą historią programów dla dzieci ale i genialną wiedzą na ten temat. Mogłabym się skusić i ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja pamietam jeszcze telewizor czarno-biały z dwoma kanałami. Dobranocka o 19.00 i spanie...a jak był Drops w sobote i Teleranek w niedziele to była radość nie z tej ziemi :) ta ksiazke to i ja sobie musze sprawić i pokazać ja moim dzieciom...

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest świetna publikacja. Chętnie wrócę do dzieciństwa. Pamiętam czarnobiały telewizor.

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna publikacja, jednych uczy, innym przypomina dzieciństwo :)Pamiętam, gdy w telewizorze były tylko 2 kanały, a w każdy weekend czekało się na teleranek ;)
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja tez urodziłam się w tamtych czasach, przypomniało mi się dzieciństwo. Pamiętam te bajki. Chętnie wrócę do tych czasów, chętnie powspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pamiętam czarno-biały telewizor w domu. Włączało się go odpowiednio wcześniej, żeby miał czas rozgrzać się. Program zaczynał się po południu dopiero i kończył chyba w okolicach północy. Bajki były cudne, bardzo absorbujące uwagę :) To były piękne czasy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To co oglądają dzieci, zależy od rodziców. Mój Syn oglądał Misia Uszatka, Rumcajsa, Reksia, Bolka i Lolka, ale i współczesne bajki, ale pod moją kontrolą. Jeśli były z przemocą to było to pierwsze i ostatnie wyświetlenie.

    OdpowiedzUsuń