Recenzje moich książek

Strony

Strony

piątek, 30 sierpnia 2019

Bezmózgi spam... seksualny.

Od jakiegoś czasu w spamie jednego z moich kont pocztowych (nie, nie na FB) ląduje ogrom bardzo dziwnych wiadomości, zatytułowanych mniej więcej tak: „Jakieś Nazwisko - Cześć”, albo „Inne Nazwisko - Ważna wiadomość”. Kolejne „Nieznane nazwisko - Prywatna wiadomość”. 

Wszystkie są od „napalonych” nastolatek, nimfomanek, „cycusznic”, oszalałych seksem i takie inne podniecające, no wiecie… 

No i oczywiście wszystkie są do facetów podkreślam DO FACETÓW. 

Znam fenomen spamu i wiem jak to działa, ale też wiem, że nawet najbardziej debilny komputerowiec potrafi wstawić „pewną wybiórczość” w wysyłaniu… na zasadzie: jeżeli … to, to to... a jeżeli tamto... to coś innego. . Czyli jeżeli imię kończy się na „a” to jest to kobieta… To po co jej wysyłać (dodam, że po polsku) teksty przeznaczone dla mężczyzn? 

Co ciekawe, będąc w wieku, którym libido jakoś specjalnie mną się nie interesuje, nie podniecam się łatwo. 

No może jakaś promocja w Biedronce mogłaby sprawić, że szybciej zabije mi serce? Może jakaś super oferta na krem do protez w aptece, albo, przyznam (bez bicia) coś na odciski? Innych seksualnych miejsc nie odwiedzam. Bo i po co? Zawału mi nie trzeba… Apteka jest jednaj najbezpieczniejsza. No może jeszcze sklep z używaną odzieżą… Raz znalazłam tam sztuczne piersi i dwa wypchane półdupki. 

A w wiadomościach, które dostaję zdjęcia. To znaczy właściwie chyba jedno zdjęcie glonojada z brwiami robionymi toporkiem. Kobiet oglądać nie lubię. Są zbyt młode i zbyt ładne. To mnie wkurza. Facetów też nie bardzo chcę oglądać, ale mimo wszystko to byłoby jakieś bardziej logiczne (ja, kiedy jeszcze w ogóle byłam, to byłam hetero), a tu nic, tylko nowa wiadomość, świetna wiadomość, wiadomość specjalna, wiadomość oczekiwana, wiadomość prywatna… (jakby wszystkie inne wieści na temat seksu były publiczne, stare, ponure i przykre). I wszystkie od bab. I wszystkie z opisami seksu. 

A ten seks dokładnie opisany (co do zamierzeń), może nie strasznie perwersyjny, ale nieco małoletni i skrajnie powtarzalny. Takich zaproszeń dostaję kilkanaście dziennie i wszystkie są mniej więcej w tym samym stylu. 

Co za debile programują ten spam? 

Mielonkę (prawdziwą) mi tu dajcie, witaminy starcze, jakieś kremy na haluksy albo hemoroidy, i nie nie marnujcie mojego czasu! 

I swojego. 

Swoją droga, kiedy ktoś wymyśli porządny spam książkowy? 

W stylu: „Jestem młodą pisarką i chciałabym abyś przeczytała moją książkę”? Biust na sztorc, brew na marker i usta na „coś panią ukąsiło” to nie dla mnie. 

Dajcie mi coś z mózgiem… 

Niech będzie używany, nawet wielokrotnie używany! 

Proszę!

15 komentarzy:

  1. Wiem o caym mówisz bo mam to samo. Mnie upodobały sobie jeszcze rosyjskie dziewczynki... 😂

    OdpowiedzUsuń
  2. Cycusznice 😂 Leżę 😂 Ja jeszcze ani jednego takiego maila nie otworzyłam. A bo to wiadomo czy to nie jakiś wirus? A poza tym też tego wszystkiego nie potrzebuję. Człowiek jak chce zawiesić na kimś oko, wystarczy że uda się na spacer, albo usiądzie przed blokiem na ławce. A i podryw też się zdarzy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam niebywałe szczęście do tego żeby ważne dokumenty trafiały mi do spamu, dlatego namiętnie grzebię w śmieciach stąd te ciekawe odkrycia, otwierać otwieram czasami, ale w linki i inne takie nie wchodzę...

      Usuń
  3. Super pomysł z tym spamem książkowym, może kiedyś ktoś wpadnie na to :)
    Namiętnie atakują mnie mailami panie zwące się głównie: Stanisława i Bronisława i zwracają się też jak do chłopa; prawdopodobnie "zidentyfikowali" mnie jako młokosa napalonego na mocno dojrzałe milfy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Spam książkowy poszukiwany!!! Może stwórzmy jakąś korporację spamową dla promowania czytelnictwa?

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahaha popłakalam się ze śmiechu. Nie spotkałam się jeszcze ze spamem seksualnym. Czyżby ktoś o mnie zapomniał?? 😉 natomiast spam książkowy brzmi świetnie!! 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Spam książkowy? - to mi się podoba i brzmi na prawdę genialnie:) Za to spam seksualny - tu mnie rozbawiłaś z rana :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Myślałam że tylko ja to mam i że ktoś uczepił się tylko mnie 🙈 dziennie potrafię dostać kilka takich wiadomości

    OdpowiedzUsuń
  8. Na spam książkowy raczej bym nie liczyła. To wymagałoby myślenia, a ten proces dla wielu osób jest zbyt trudny

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam w klubie :-)
    Widzę, że nas jest tu więcej.
    Ja dostaję codziennie kilkanaście takich wiadomości i to właśnie od pań, ale nigdy nie otwieram, tylko od razu usuwam.
    Mam też reklamy viagry i inne duperele.
    Szkoda, że poczty nie zawalają spamem książkowym :-)
    Irena -Hooltaye w podróży

    OdpowiedzUsuń
  10. Chyba kazdy dostaje reklamy i wiadomości związane z seksem. U mnie na blog pchają się ludzie z całego świata, aby sprzedać mi viagrę lub inne tabletki podnoszące doznania. Nieustannie, codziennie, wytrwale. Prowadzę taką grę i ciekawi mnie czy kiedykolwiek przestaną?

    OdpowiedzUsuń
  11. Płaczę ze śmiechu :D Lubię Twoją szczerość wypowiedzi. A co do tych napalonych glonojadów, to możesz to zablokować :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Hahaha, super napisane. Uśmiałam się do łez. Bezmozgim spamom mówimy zdecydowane nie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja w sumie od razu kasuję. Tylko zaczęły mi przychodzić nanormalną skrzynkę, nie tylko na spam. Zdecydowanie wolałabym spam książkowy :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ha,ha proponuję zdecydowanie zainwestować w dobry krem...wróć filar antyspamowy ;) oj faktycznie nie jest to zbyt fajne, ale lubię czasem zajrzeć do folderu ze spamem, nieźle się może uśmiać. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń