Czy myślicie, że w obecnej sytuacji na rynku książki warto wydawać DARMOWE e-booki i dzielić się nimi z czytelnikami? (Mówię o naprawdę darmowych, nie kradzionych). Warto? Opłaca się?
Coś to daje?
Otóż moim zdaniem tak. Daje poważne podejście do warsztatu. Umiejętność zmieszczenia się w formie, w temacie, w jakimś ogólniejszym założeniu i sprawdzenie, czy to zadziała, czy pomysł się sprzeda, czy komuś się spodoba.
Tym przydługim wstępem chciałam podzielić się z wami przy okazji opinią, recenzją zbioru opowiadań, który dostałam do przeczytania od jednej z autorek, Kingi Kosiek.
Zbiorek (110 stron więc nie tak dużo) zatytułowany jest #ksiąkowelove i w tym tytule zawiera się cały zamysł zbioru. To miłość i książki, miłość do książek, miłość w książkach i poprzez nie…
Ilu autorów, tyle interpretacji tematu. PLIK TUTAJ
A autorów jest jedenaścioro, a właściwie e jedenaście, bo to same autorki, i chciałam napisać kilka zdań o każdym tekście bo każdy jest inny.
Emilia Baczyńska-Majchrzycka „Sąsiedzka przysługa” - coś idealnie w moim stylu, zabawiane, przerysowane, inne, ale też z podtekstem, nieco złośliwe – biorę w ciemno, choć potwornego flaminga nie chcę. P
Ilona Ciepał-Jaranowska „Nie ma tego złego” - też komediowo i odrobinę kryminalnie, ciekawie pociągnięte, lubię takie nieoczywiste teksty, wiadomo, zawsze można coś dołożyć, ująć, ale w takim niewielkim opowiadaniu znajdziecie wszystko co trzeba. Brawo.
Kinga Kosiek „Zbrodnia z cytatem” - weszła także w moje klimaty, lubię kryminał, z pomysłem, „prawie” mroczny, choć autorka go celowo załagodziła, to myślę, że gdyby pozwoliła sobie na odrobinę więcej to powstałby z tego rasowy thriller! Świetny i świetnie rokuje, a pomysł wart dopracowania w powieść!
Katarzyna Jurczyk „Fake news” też bardzo dobry, choć tu zabrakło mi jakiegoś rozwiązania ostatecznego, czegoś co by mocniej połączyło zamówioną i zostawioną powieść z sytuacją. Jakiegoś mocniejszego usprawiedliwienia tego co się stało… Choć przyznam, pomysł bardzo dobry i nie za bardzo „romansowy”.
Sylwia Kubik „Spełnione Marzenie” - mocny tekst o tym jak świat odbiera ludzi poniżonych, jak oni sami siebie odbierają, jak widzi się własną rodzinę, choć przemocową, inną złą, nie taką, ale własną i jak to co na zewnątrz, może szkodzić, ale i pomagać, oraz trochę o maskach… Tych prawdziwych.
Agnieszka Łopatowska „Robię to tylko dla pieniędzy” opowiada o poczuciu własnej wartości i rozdarciu pomiędzy tym czego pragnę, a tym co daje zyski, idealnie internetowy rozdźwięk, który można załagodzić, można przeżyć, można i można się sprzedać jakby tylko w połowie, choć czasami taka sprzedaż pociąga za sobą pewne konsekwencje… Daleko idące, które szkodzą. Tekst na czasie. Ciekawy!
Małgorzata Matysek "A jak Akcja" to tekst nieco bardziej idący w kierunku powieści obyczajowej, takiej z lekkimi zadatkami na sagę rodzinną. Ładnie napisany, może nie aż tak zaskakujący jakby mógł, ale całkiem dobry.
Monika Michalik "Książka miłość ci powie" - to tekst także obyczajowy, niezły, w stylu najlepszych powieści w tym temacie tych nawet najwyżej ocenianych, choć moje zdanie nie jest miarodajne, bo ja słabo znam się na tekstach obyczajowych, a co ciekawe bardzo mi się spodobał.
Olga Smolec-Kmoch "Papierowe serca" tekst bardzo przejmujący i w formie bardzo dojrzały, inny. Można powiedzieć, że idący w kierunku powieści obyczajowej, ale trochę zahaczający o wyższe półki, takie trochę poetyckie klimaty, niedopowiedzenia, bardzo mi się podobał, choć nie jest miłośniczką powieści obyczajowych.
Anna Sozańska "Fikcyjna prawda" świetny tekst na temat tego co jak, gdzie i kiedy człowiek poświęcając się czemuś, traci, zyskuje. Rani, niszczy… O wizerunku o kreacji i wyrzeczeniach, ale też o pozorach i wierze w nie. O poszukiwaniu siebie. Końcówka odrobinę za zwyczajna, ja tam bym się spodziewała jakiegoś szalonego zwrotu akcji.
Maja Marta Świątek "Anioł nabity w butelkę" filozoficzny, poruszający ale i zabawny. Ze wszech miar wart przeczytania! No i niepowtarzalny. Bardzo inny, napisany od innej strony... Autorka chyba ma lekkie skłonności w kierunku paranormal fantasy plus obyczajowe... Jakby w stylu Musso. I pięknie sobie z tym radzi.
Ja polecam! Każdy znajdzie tu trochę swojej książkowej miłości!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz