Mateusz Janiszewski
ORTODROMA
ZNAK LITERANOVA
Ortodroma to poza
znaczeniem czysto geograficznym dążenie do celu, najkrótsza, choć
nie najprostszą droga. To podróż sama w sobie, przepiękna, mocna,
podroż do granic ludzkiej wytrzymałości mieszcząca w sobie i
samotność i drogę.
Literacko odniesiona
do Melville’a czy Josepha Conrada, ale też do miejsc
najważniejszych, tych, których znaczenie niesiemy w sobie.
Krótkie, intensywne
teksty sprawiają, że człowiek czuje się jednostką w tłumie,
obcym pośród obcych, opowiadają o przemijaniu i lodowej śmierci,
o kaźni wielorybów i fok, o białym piekle i ludziach odchodzących
w nicość.
O świecie, który
niestrudzenie przypływa obok nas pozostawiając tylko złudzenie
trwania.
Fascynująca i
smutna, intensywna i genialnie napisana. Poetycka jak mało która, a
jednak reportażowa. Pisana tak bardzo „od środka”, że jeszcze
chwilę, a odsłoni duszę czytelnika.
Niesamowicie piękna.
Ta książka to
zbiór opowieści o podroży, spójnych, krótkich, o nanizanych na
ortodromę miejscach ważnych i nie ważnych, ludziach, obrazach z
przeszłości.
O dawnych wyprawach
i śladach tych wypraw w świecie, literaturze i nas samych.
To książka dla
ludzi umiejących czytać między wierszami, szukających poezji
wartości i znaczenia słowa nie tylko w nim, ale i poza nim.
Do powolnego
delektowania się przy wieczornej lampce tęsknoty za prawdziwą
podróżą, w której sensem nie jest zrobienie zdjęcia na
instagrama, ale zachwyt nad światem w jego różnorodności,
złowrogim pięknie, a czasami i okrucieństwie natury.
Autor to człowiek wielu zainteresowań i wielu talentów, leczy, tłumaczy, podróżuje.
Pięknie i idealnie oddałaś charakter i nastrój tej książki - reportażu. BRAWO Polecam wszystkim przeczytanie i przemyślenie tej opowieści. Pozdrawiam jeszcze jesiennie :)
OdpowiedzUsuń