niedziela, 19 sierpnia 2018

KLAN KOSSAKÓW - rodzina zdecydowanie bardzo obdarzona talentami.

MAREK SOŁTYSIK

KLAN KOSSAKÓW

ARKADY


Rodzina Kossaków to niewyczerpana kopalnia szalonych pomysłów i ciekawostek zarówno rodzinnych jak i artystycznych. Rodzina niezwykła i bardzo utalentowana. 
Szlachecka, szlachetna  i artystyczna zarazem.

W tej krakowskiej rodzinie aż cztery pokolenia bardzo zasłużyły się dla kultury i nauki polskiej. Dynastia Kossaków odmalowywała swoim talentem ważne dla narodu polskiego momenty - powstania, epokę napoleońską, oraz walki pierwszej wojny światowej. Zasłużyli się także w poezji i literaturze odznaczali się patriotyzmem i umiłowaniem ojczyzny. Nie wspominając o Simonie, która swoje talenty poświęciła braciom mniejszym i większym, a czasami całkowicie malutkim.


Juliusz Kossak (1824–1899) – artysta malarz, rysownik i akwarelista
Wojciech Kossak (1857–1942) – artysta malarz
Jerzy Kossak (1886–1955) – artysta malarz
Hilary Kossak (1889–) – oficer
Magdalena Samozwaniec (1894–1972) – pisarka
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska (1891–1945) – poetka
Zofia Kossak-Szczucka (1889–1968) – pisarka
Karol Kossak (1896–1975) – artysta malarz, ilustrator
Leon Kossak (1827–1877) – powstaniec, malarz amator
Władysław Kossak (1828–1918) – powstaniec, malarz, emigrant w Australii
Simona Kossak (1943–2007) – biolog, leśnik, naukowiec PAN
Gloria Kossak (1941–1991) – malarka, poetka, córka Jerzego Kossaka


Książka „Klan Kossaków” autorstwa Marka Sołtysika to książka o całej rodzinie, ale tak naprawdę najbardziej skupia się na Juliuszu, a więc na założycielu klanu i pierwszym wielkim artyście w tej rodzinie.
Książka skupia się jednak nie tylko na dziełach talentu, którym tak hojnie natura obdarzyła tę rodzinę, ale w ogóle na życiu artystycznym, i kulturalnym tego okresu, wspominając wielkich tego okresu, malarzy, poetów i artystów, oraz oczywiście pasje i życie codzienne jakie wówczas prowadzono. Ciągłe kłopoty finansowe, rozterki artystyczne, zawirowania związane z polityką oraz osobiste animozje, których nigdy nie brakuje tam, gdzie zbierze się kilku artystów aspirujących do laurów i sławy. Juliusz Kossak był zakochany przede wszystkim w koniach, choć od niewieścich wdzięków też nie stronił.

Dzieje jego rodzeństwa, nie są specjalnie znane, ale autor dość dokładnie opisuje dzieje, dzieła i działania jego dzieci, w tym najszerzej Wojciecha, niekwestionowanego następcy ojca i także wielkiego artysty.

A jeżeli już mowa o Wojciechu trzeba wspomnieć dwie jego genialne córki, Marię, zwaną Lilką, późniejsza Pawlikowską Jasnorzewską i Magdalenę Samozwaniec, które swój talent skierowały w zgoła innym kierunku, ( choć Lilka, rysowała i malowała tak dobrze, że ojciec przepowiadał jej karierę malarską) ale jak to z talentem rodzinnym bywa, naprawdę ich nie zawiódł. Były wielkie, choć Kraków ich nie doceniał, ludzie opowiadali o nich rożne straszne rzeczy i roznosili niesprawdzone plotki, ale rodzina Kossaków stanowiła klan bardzo ze sobą związany i zamknięty, oraz trochę niedostępny dla innych. Jak to w rodzinie, bywały kłótnie, a nawet awantury, rozstania, zerwania, zdrady, nieślubne dzieci i ciężkie słowa, ale mimo wszystko w swoim gronie czuli się najlepiej, w swoim gronie i na Kossakówce, tej pierwszej, krakowskiej, bo istniały jeszcze inne.

Marek Sołtysik pisze w bardzo gawędziarski sposób, miesza, dywaguje, dodaje, dopowiada i przytacza listy i dokumenty, a całą książkę czyta się jak baśniową opowieść o dobrych smokach i złych ludziach, albo okolicznościach. Smokami, tymi dobrymi będą oczywiście Kossakowie. 

Autor skupia się najbardziej na Juliuszu i Wojciechu, o Jerzym, synu Wojciecha pisze zdecydowanie mniej, właściwie dość pobieżnie, a szkoda, bo opowieść o tej wspaniałej, choć nieco kontrowersyjnej z wielu względów rodzinie mogłaby być jeszcze ciekawsza i bardziej dogłębna. 

Książka jest świetnie napisana, choć w gawędziarski styl autora ( w którym można się naprawdę zakochać) trzeba najpierw wejść i się do niego przyzwyczaić, oraz co niebagatelnie ważne, ze względu na ogromną ilość dywagacji i przytoczeń trzeba książkę czytać bardzo dokładnie i w skupieniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz